Uzyskiwane wyniki opisane w poniższych opiniach mogę w każdej chwili powtórzyć. Nie są one zależne od psychiki czy innych czynników. Wynik usprawniania sygnałów nerwowych wynosi zawsze 100% co wyraźnie dowodzi, że najlepszym lekarzem dla człowieka jest jego organizm, pod warunkiem, iż pozwolimy mu na usprawnienie komunikacji komórkowej oraz jej zwrotnej wymianie z centralnym i obwodowym układem nerwowym.

Kolejny już raz apeluję do Uniwersytetów Medycznych o zainteresowanie się opracowaną przeze mnie metodą samoleczenia i zapobiegania chorobom.

Halina B. Jestem lekarzem od 35 lat. Od 14 lat mieszkam i pracuję w Niemczech. Obecnie jestem na emeryturze. Jako lekarza nie ominęły mnie choroby. Od 12 lat choruję na owrzodzenia żołądka i dwunastnicy. Od dzieciństwa miałam zapalenia miedniczek nerkowych i pęcherza moczowego, które nieustannie się odnawiały. Od 4 lat mam zaawansowane objawy artrozy. Od wielu lat mam dolegliwości kręgosłupa lędźwiowego, krzyżowego i szyjnego. Od paru miesięcy mam częste zawroty głowy spowodowane zaburzeniami błędnika oraz uciskiem nerwów na kręgach szyjnych. Od 7 lat mam nadciśnienie tętnicze. W młodzieńczych latach przeszłam żółtaczkę zakaźną i od tej pory mam ataki i cierpię na częste zapalenie woreczka żółciowego. W związku z tym zawsze cierpiałam na zaparcia stolca, które od około pół roku przeszły w rozwolnienia, co powodowało częste oddawanie stolca. Miałam też nawracające zapalenia pęcherza moczowego połączone z nietrzymaniem moczu.

Jako lekarz nie tylko sama się leczyłam, ale również korzystałam z usług koleżanek i kolegów lekarzy specjalistów. Niestety stosowana tradycyjna medycyna akademicka nie była mi w stanie pomóc, a wręcz przeciwnie stan chorobowy nieustannie się pogarszał.

W gazecie niemieckiej Info Tips znalazłam dodatek – miesięcznik „Świat i medycyna”. Umieszczone tam artykuły bardzo mnie zaciekawiły. Jako lekarz nie wierzyłam w prawdziwość opisanych tam efektów leczniczych. Postanowiłam więc sprawdzić to na sobie. Uzyskane efekty zastosowania metody i materaca profesora Piotrowicza przeszły me najśmielsze oczekiwania.

Przestał mi dokuczać żołądek i całkowicie ustąpiła zgaga. Ustąpiły dolegliwości nerkowe, unormowało się oddawanie moczu. Znacznie zmniejszył się obrzęk kolana, co pozwala mi na swobodne poruszanie się. Znacznie zmniejszyły się bóle kręgosłupa i mogę spać bez wybudzeń. Całkowicie ustąpiły zachwiania spowodowane zaburzeniami błędnika. Unormowało się ciśnienie tętnicze. Nie odczuwam żadnych bóli ze strony wątroby i woreczka żółciowego. Unormowało się oddawanie stolca. Jestem wdzięczna Profesorowi Kazimierzowi Piotrowiczowi za opracowanie tej metody i udostępnienie jej ludziom chorym.

Zapewniam, że będę tą metodę propagowała w Niemczech pośród lekarzy oraz ludzi chorych. Jako lekarz brałam udział wraz z lekarzami opiekującymi się chorymi w Instytucie, w badaniach i analizie wyników kuracji pacjentów. Rezultaty, które obserwowałam, z punktu widzenia medycznego można by uznać jako cud gdybym ich nie obserwowała osobiście i nie poznała teorii tej metody, która dokonuje tak wspaniałych wyleczeń. Prof. Piotrowicz wytłumaczył mi, że wszystkie dolegliwości jakie miałam wynikały ze spowolnionej zwrotnej wymianie sygnałów nerwowych biegnących pomiędzy chorymi narządami a mózgiem. Leżenie i spanie na materacu spowodowało, że sygnały te zostały wzmocnione i dlatego dolegliwości ustąpiły samoistnie. Lecząc się w gliwickim Instytucie dowiedziałam się o bezpardonowym zwalczaniu Instytutu oraz Profesora Piotrowicza przez Izbę Lekarską, czym jestem bardzo zaskoczona. Jako lekarze składaliśmy przysięgę, iż będziemy w jak najskuteczniejszy sposób służyć ludziom chorym. Wyrażam zgodę na publikację tej opinii, bez moich danych osobowych.
Halina B.

Jestem lekarzem od 40 lat. Przez wiele lat byłam ordynatorem dużego oddziału szpitalnego.
W 1964 roku zachorowałam na żółtaczkę typu C i do 2003 roku cierpiałam na typowe w tej chorobie dolegliwości wątrobowe. Z biegiem jej trwania powstała marskość wątroby. Poza tym chorowałam na przewlekłe zapalenie wszystkich stawów z uogólnionymi obrzmieniami i obrzękami. Pomimo ciągłego leczenia oraz piętnastokrotnej kuracji w sanatoriach uzyskiwałam poprawę tylko na parę tygodni i obrzęki ponownie powracały. Ze względu na marskość wątroby utrudnione było leczenie stawów, ponieważ lekarstwa pobierane na stawy zaostrzały objawy chorobowe wątroby. Powstała równocześnie niewydolność nerek. W związku z utrudnioną detoksykacją wątroby i nerek powstawały duże obrzęki, które częściowo ustępowały po podaniu leków diuretycznych, lecz wieczorem ponownie wracały. Tak trwało to kilkanaście lat. Z uwagi na długoletnie problemy wydalania, toksyny zaatakowały kręgosłup, co spowodowało długoletnie leczenie neurologiczne, niestety bez skutku. W 2003 roku skorzystałam z kuracji w Międzynarodowym Instytucie Zdrowia w Gliwicach u Prof. Kazimierza Piotrowicza.

Efekt kuracji był fenomenalny. Najpierw ustąpiły obrzęki i do tej pory nie nawracają. Bóle kręgosłupa ustąpiły zupełnie. Zakupiłam więc materac profesora Piotrowicza i do dziś z niego korzystam. Dzięki temu mogłam ponownie podjąć pracę w swoim zawodzie. Pomimo, że codziennie przez kilkanaście dni prowadziłam samochód przejeżdżając po 400 do 600 kilometrów dziennie, ani razu nie wystąpił ból kręgosłupa. Niedawno wykonałam kontrolne badania specjalistyczne wątroby, które nie wykazały żadnych oznak marskości. Po 15 miesiącach stałego korzystania z materaca powiększona wątroba obkurczyła się do normy, czego nie spotyka się w leczeniu akademickim. Odblokował się też przerośnięty wapniem kanał rdzeniowy kręgosłupa. Na prośbę Profesora Piotrowicza, w trakcie kuracji, jako lekarz towarzyszyłam lekarzom zatrudnionym w Instytucie w badaniach kontrolnych pacjentów. Z zadziwieniem stwierdziłam, że schorzenia które w medycynie konwencjonalnej uznawane są za nieuleczalne, w gliwickim Instytucie poddają się z łatwością.

Nie wyrażam zgody na podawanie moich danych osobowych, ponieważ dowiedziałam się, że lekarze którzy wydawali oficjalną opinię o doskonałości metody i materaca profesora Piotrowicza byli pociągani do odpowiedzialności przed Izbami Lekarskimi co moim zdaniem jest zwykłym nieporozumieniem.
Lekarz medycyny

_______________________________________________________________

Antoszxxxxx Anna ul. Szwajcara xx 01-357 xxx

Mam 55 lat. Choruję od 20 lat. Cierpiałam na zapalenie żył głębokich, niewydolność krążenia, wysokie ciśnienie tętnicze, obrzęki kończyn dolnych, mięśniaki w macicy, które odrosły po operacji w 1994r., ostre zapalenie trzustki, bóle kręgosłupa (skolioza i lordoza), uszkodzenie móżdżku po przebytym udarze, a co za tym idzie trudności z utrzymaniem równowagi, niemożność poruszania się po schodach bez pomocy, nieostre widzenie na wprost i dwojenie widzenia na boki, porażenie nerwów obwodowycn-prawie-całkowity paraliż ciała. Po kilkakrotnej hospitalizacji, w tym dwukrotne na oddz. Neurologicznym, ustąpiło jedynie zapalenie żył głębokich. Pozostałe schorzenia ustępowały w bardzo niewielkim stopniu i na bardzo krótko tuż po pobycie w szpitalu. Po14 dniach organizm powracał do stanu sprzed hospitalizacji.Leczyłam się systematycznie u różnych specjalistów zażywając mnóstwo leków, których wszystkich nazw już dziś nie pamiętam. W rezultacie pojawiły się torbiele na wątrobie, choć nie sądzę, aby ilość leków była ich jedyna przyczyną. Mój stan się pogarszał, ponieważ wciąż pojawiały się nowe schorzenia i nowi specjaliści. W 2003 roku wpadłam w depresję i poprosiłam o pomoc psychiatrę który przypisał następne leki (Suipirya i Coaxii). Zażywałam je przez 3 lata. Utyłam. Pojawił się syndrom chronicznego zmęczenia. Doszło do tego że w pozycji pionowej nie mogłam funkcjonować dłużej niż 5 godzin.Praktycznie leżałam 20 godz. na dobę. Przypuszczam że moje mięśnie zaczęły zanikać, ale zawroty głowy i ból nóg były tak dokuczliwe, że z nienawiścią myślałam o jakimkolwiek wysiłku fizycznym.To błędne koło przerwało się odkąd trafiłam do Instytutu prof. Piotrowicza, o istnieniu którego dowiedziałam się od znajomego – Mariusza Murdzka posiadacza materaca profesora Piotrowicza. Znajomy zaproponował mi położenie się na materacu na godzinę i bezbłędnie zdiagnozował trapiące mnie dolegliwości – nawet te o których jeszcze nie wiedziałam, np., artretyzm stawów kończyn górnych. Trzy dni po wizycie u znajomego zaczęły mi puchnąć ręce i boleć stawy dłoni. To ostatecznie zdecydowało, że zadzwoniłam do Profesora i uzgodniłam datę przyjazdu do Instytutu.
Już po trzech nocach spędzonych na materacu zeszłam samodzielnie z kilku schodów i poszłam na kilku minutowy spacer. Następnego dnia poszłam sama na godzinny spacer i zrobiłam zakupy. Po piątej nocy schodziłam ze schodów samodzielnie nie odczuwając potrzebę obecności poręczy raczej mentalnie niż fizycznie. Spaceruję po ulicy i poruszam się sama bez ograniczeń. Przybywa mi sił witalnych i radości życia. Pod koniec kuracji ginekolog stwierdził wchłonięcie się mięśniaków (czysta macica), wzrok poprawił się o jedną dioptrię, zapomniałam o zawrotach głowy i bólach kręgosłupa, a prof. Leszek Weres, który badał mnie swoim wahadełkiem bez mojej wiedzy (podczas uczestniczenia w wykładzie Prof.) stwierdził, że jestem zupełnie zdrowa i mam organizm „jak młódka” (słowa L. Weresa). Pobyt w Instytucie prof. Piotrowicza nie tylko odnowił mnie biologicznie, ale i psychicznie. Lekarz pozwolił mi odstawić prawie wszystkie leki które przywiozłam do Instytutu, lub zalecił zmniejszenie dawek. To co się ze mną stało, to nie tylko renowacja lub remont generalny, to po prostu odbudowa z ruin od fundamentów. Nie znajduję słów w żadnym znanym mi ludzkim języku, aby wyrazić swój podziw, szacunek i wdzięczność prof. Piotrowiczowi. Najserdeczniejsze podziękowania składam również całemu Personelowi Profesora za wysoce fachową i troskliwa opiekę oraz kulturę osobistą, które z pewnością przyczyniły się do procesu mojego zdrowienia.
Nie wierzę w przypadki i wiem, że jeśli moja siła wyższa (jakkolwiek ją rozumiem) postawiła na mojej drodze prof. Piotrowicza i Jego Instytut to znaczy, że ma wobec mnie jeszcze jakiś pian i daje mi czas na jego wypełnienie.
Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym bez podawania moich danych osobowych.
Anna Maria Antoxxxx
__________________________________________________________

Iwona Jasińska, Anna Jasińska, Baryłkiewicz Kazimierz XX rue Valentin Hauy 62300 LENS FRANCJA teł. 0033 321707xxx kom. 0033 80271
Lekarz medycyny Iwona Jasińska

Jestem lekarzem medycyny i pracuję we Francji. Mój mąż Kazimierz z powodu krytycznej niedomykalności i zwapnienia zastawki aortalnej oraz stwierdzenia fizjologicznego braku jednego z płatków zastawki, miał przejść we Francji operację wymiany tej zastawki na sztuczną. W niemal ostatniej chwili dowiedziałam się o istnieniu Międzynarodowego Instytutu Zdrowia, w Gliwicach w Polsce, gdzie stosując nieinwazyjną terapię profesora Piotrowicza istnieje możliwość przywrócenia prawidłowej pracy zastawki i samoistnego usunięcia zwapnień. Po telefonicznej konsultacji z Profesorem Kazimierzem Piotrowiczem oraz lekarzem pracującym w gliwickim Instytucie zdecydowaliśmy się wszyscy na odbycie tej kuracji od dnia 11 marca 2005 do 23 marca 2005r.

Już po pierwszych czterech dniach kuracji mąż poczuł się dużo lepiej. Po czterech dniach pojechałam wraz mężem do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu na badania i o dziwo badania wykazały już tylko pierwszy stopień niedomykalności. Przed kuracją miał duże trudności z wejściem na pierwsze piętro. Po siedmiu dniach po schodach chodził swobodnie dowolną ilość razy. Po jedenastu dniach ponowiliśmy badania w tym samym miejscu, które nie tylko wykazały łagodny stan ale okazało się również, iż odnalazł się rzekomo brakujący płatek zastawki oraz pozostało tylko jedno niewielkie ognisko zwapnienia w prawym płatku.
Teraz operacja okazała się niepotrzebna.

Również ja, jak i moja 75 letnia mama uzyskaliśmy dużą poprawę stanu zdrowia. Przestał nas boleć kręgosłup i niemal całkowicie ustąpiły widoczne zmiany zwyrodnieniowe stawów rąk i stóp u mamy. Poprawił się nam również wzrok o 0,25 dioptrii na obydwu oczach. Całkowicie uregulowało się nadciśnienie u mamy.

Jako lekarz podczas pobytu brałam udział z lekarzami Instytutu w codziennych badaniach pacjentów i obserwowałam ewidentną poprawę stanu zdrowia wszystkich chorych przebywających na kuracji. Dlatego natychmiast po powrocie do Francji podejmiemy działania celem rozpropagowania i wdrożenia tej metody, zwłaszcza, że powoduje ona bardzo doskonały i łagodny powrót do zdrowia we wszystkich przypadkach chorobowych, a zwłaszcza tych, w których medycyna konwencjonalna jest bezradna lub proponuje ostrą inwazyjną ingerencję. W związku z obserwowaniem tak dużych rezultatów kupiliśmy dwa materace.
Wielka szkoda, że polscy decydenci medycyny zamiast współpracować z Profesorem Piotrowiczem dla jak najlepszej poprawy zdrowia ludzi chorych zwalczają go oraz Instytut, o czym przeczytałam w prasie.
Wyrażamy zgodę na publikowanie tej opinii oraz dokumentacji medycznych.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej kuracji i polecamy ją ludziom, a zwłaszcza ciężko chorym.

Iwona Jasińska
___________________________________________________________
Bylicka Grażyna 95-054 Ksawerów xxx tel. 42 2128xxx
Mając 44 lata urodziłam dziecko. Niestety mój sześcioletni syn Borys od urodzenia miał problemy z niedomykalnością zastawek serca, często powtarzające się zapalenia oskrzeli, a w związku z tym ciągle nawracające infekcje górnych dróg oddechowych i alergie. Miał też skrzywiony kręgosłup oraz zapadnięte kręgi w okolicy piersiowej i lędźwiowej. Często też bolały go nogi. Był nieustannie osłabiony i anemiczny, wielokrotnie w nocy się moczył.
Od chwili urodzenia przez cały czas był leczony metodami medycyny akademickiej u kilku lekarzy oraz w Instytucie Matki i Dziecka w Rabce.
Od znajomych dowiedziałam się o Międzynarodowym Instytucie Zdrowia w Gliwicach profesora Kazimierza Piotrowicza, gdzie leczy się z dużą skutecznością wiele przypadłości chorobowych uznawanych za nieuleczalne. Postanowiłam więc i ja pojechać tam z moim synem.

Najpierw do Instytutu pojechał mój ojciec, który miał udar niedokrwienny mózgu, a w trakcie leczenia w szpitalu wystąpił też wylew krwi do mózgu. W związku z tym miał duże zaniki mięśni, zwłaszcza lewej ręki i lewej nogi. Pomimo rehabilitacji noga coraz bardziej chudła. Od lat leczył się na serce, miał niedomykalność zastawek serca oraz migotanie przedsionków. Ten stan znacznie pogorszył się po udarze i wylewie. Cały czas wypływała mu też wydzielina z płuc i z tego powodu miał duże duszności. Serce miał tak bardzo osłabione, iż nie mógł wstać i nie było też możliwości prawidłowej jego rehabilitacji. Nawet na wózku inwalidzkim miał trudności z siedzeniem.

Już po pierwszej nocy kuracji w Instytucie przestał odpluwać wydzielinę i ustąpiły duszności. Po dwunastu dniach kuracji w znacznym stopniu odbudowały mu się mięśnie, szczególnie lewej nogi, która była bardzo wychudzona. Wyraźnie zmniejszyło się migotanie przedsionków i przestał się męczyć. Bardzo poprawiła mu się kondycja fizyczna i tylko przy asekuracji drugiej osoby zaczął chodzić i pokonywać długie odcinki.
W dniu 03 czerwca obejrzałam program TVN „Uwaga” o Instytucie profesora Kazimierza Piotrowicza, w którym przedstawiano profesora jako oszusta żerującego na ludzkiej naiwności. Wobec tego w pierwszej chwili emocji zrezygnowałam z tej formy pomocy synowi. Jednak widząc tak dużą poprawę u ojca postanowiłam zaryzykować z dzieckiem odbycie terapii w Instytucie w Gliwicach.

Efekty jakie uzyskał syn przeszły me najśmielsze oczekiwania. Całkowicie wyrównał mu się oddech i biega bez żadnego zmęczenia. Podczas pobytu ani razu nie wystąpiła infekcja. Dziecko codziennie zjada gałkę loda i nic mu się nie dzieje, gdy wcześniej gdy tylko polizał loda już występowała infekcja gardła. Całkowicie wyrównały mu się kręgi piersiowe i lędźwiowe. Przez cały czas pobytu tylko raz się zmoczył, ale też dlatego, że przed snem wypił dwie szklanki wody. Znacznie zmniejszyła się bladość skóry i całkowicie zniknęły podkrążenia pod oczami. Dziecko ma ogromną witalność i wręcz niespożytą siłę.

Mnie też ustąpiła bardzo dokuczliwa migrena i nie mam żadnych bóli głowy. Wcześniej z powodu tej migreny często przyjeżdżało pogotowie ratunkowe ponieważ moje środki przeciwbólowe nie działały, a pobierałam jeden z najsilniejszych leków imigrant. Obecnie ból głowy zupełnie ustąpił i nie muszę już pobierać żadnych leków przeciwbólowych.
Te moje informacje dla postronnego człowieka mogą się wydawać niewiarygodne, jednak zaręczam, że są one prawdziwe.
Jestem bardzo wdzięczna profesorowi Kazimierzowi Piotrowiczowi za udzielenie synowi, mnie i ojcu tak skutecznej pomocy. Jest mi przykro, że taki człowiek jak pan Piotrowicz jest wyniszczany przez środowisko medyczne, a co najgorsze także przez najbardziej znane media. Ja ze swej strony będę zawsze popierać tę tak bardzo skuteczną metodę.
Jestem zaskoczona, a zarazem oburzona, że tak wartościowa telewizja jaką niewątpliwie jest TVN pozwala aby dziennikarze wyniszczali zaufanie telewidzów TVNu, w dodatku w tak istotnej sprawie jaką jest zdrowie i ludzkie życie.

Zwracam się do Prezesa TVN Jerzego Waltera z prośbą o spowodowanie sprostowania informacji o gliwickim Instytucie i o profesorze Kazimierzu Piotrowiczu. Wielu telewidzów ma podobne jak i ja problemy, proszę nie odbierać im tej ostatniej nadziei na poprawę zdrowia bo to jest największa podłość jaką robią dziennikarze i telewizja TVn swoim telewidzom, zwłaszcza tak bardzo chorym którym żaden lekarz nie jest w stanie pomóc.

Wyrażam zgodę na publikowanie tej mojej opinii, ale dane osobowe i numer telefonu można udostępnić tylko osobom zainteresowanym oraz lekarzom.
Grażyna Bylicka
______________________________________________________
Gliwice, 12.06.2006r< Prezes TVN Pan Jerzy Walter Szanowny Panie Prezesie. Na Pana ręce składam protest wobec konfabulacji informacji w TVN w programie „Uwaga" o Międzynarodowym Instytucie Zdrowia w Gliwicach oraz o profesorze Kazimierzu Piotrowiczu i proszę o wyciągniecie konsekwencji wobec dziennikarzy, którzy byli autorami tego programu. Mam 53 lata. Od ponad roku leczono mnie na nadciśnienie tętnicze, które poprzez zażywanie leków stabilizowało się. Jednak pomimo leczenia po dziesięciu miesiącach powstał stan przedzawałowy i lekarze stwierdzili u mnie chorobę wieńcową, bliznę pozawałową oraz niedomykalność zastawek serca i ich zwapnienie. Skierowano mnie na koronarografię do Kliniki Kardiologicznej w Katowicach-Ochojcu. Badań jednak nie wykonałem, ponieważ lekarze Kliniki wówczas strajkowali. Zacząłem więc szukać innego rozwiązania i w Internecie znalazłem Międzynarodowy Instytut Zdrowia w Gliwicach, który reklamował się, że skutecznie leczy takie stany chorobowe bezinwazyjnie. Nie mając innego wyjścia postanowiłem skorzystać z oferty Instytutu. Leczenie w Instytucie podjąłem 3 czerwca 2006r. Jednak wieczorem zadzwoniła do mnie żona i powiedziała mi, że w TVN w programie „Uwaga" wyemitowano program, w którym powiedziano, iż profesor Piotrowicz oszukuje ludzi dając im złudną nadzieje na poprawę zdrowia. W pierwszym momencie chciałem natychmiast wyjechać z Instytutu, ale inni kuracjusze powiedzieli mi o wspaniałych efektach jakie tam uzyskali i to, że informacje wyemitowane w TVN są kłamstwem. Po dziewięciu dniach kuracji poczułem się bardzo dobrze, więc pojechałem do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu aby zbadać faktyczny stan serca. Badania wykonał doktor Witold Streb, który w tym czasie i na moim przykładzie szkolił studentów. Badanie nie wykazało ani blizny ani też zwapnień zastawek. Diagnoza wykazała całkowite unormowanie się pracy serca. Zapytałem więc tego lekarza czy nie ma blizny pozawałowej i niedomykalności zastawek, po ponownym obejrzeniu wyników badań potwierdził tą diagnozę. Jestem oburzony tak kłamliwym informacjom wyemitowanym w TVN. Gdybym uniósł się chwilą i uwierzył w informacje TVN, to dalsze leczenie szpitalne mogło by się skończyć tak jak to się dzieje u innych chorych tragicznymi skutkami. TVN jako instytucja uważająca się za prospołeczną powinna służyć i chronić telewidzów, a nie okłamywać ich. Dlatego składam protest wobec TVN i żądam sprostowania informacji o gliwickim Instytucie. W załączeniu przesyłam kserokopię wyników moich badań przed i po kuracji w Instytucie, lecz nie upoważniam TVN do wykorzystywania ich w innych celach. Wyniki można wykorzystywać bez podawania moich danych osobowych.

Serdecznie dziękuję profesorowi Kazimierzowi Piotrowiczowi za opracowanie tak wspaniałej metody i udostępnienie jej osobom tak ciężko chorym jak ja.
Z poważaniem,
Kołoczek Leszek, ul. Słowackiego xx, Pszczyna

Ponieważ wstąpiłem do Stowarzyszenia Przeciwdziałania Powstawaniu Chorób i Kalectwa „Siła Życia” zatem korespondencję proszę kierować na adres: Stowarzyszenie Przeciwdziałania Powstawaniu Chorób i Kalectwa „Siła Życia” ul. K. Marksa 11, 44-109 Gliwice. _______________________________________________________________
ZŁO, KTÓRE PRZEKROCZYŁO WSZELKIE GRANICE ZŁA.

Szanowni Państwo, drodzy Rodacy.
Mam 83 lata. U schyłku mego życia, pomimo wielu chorób, które przysparzały mi ciągłych cierpień, jak zapewne wielu z was bardzo cieszyłem się z demokracji uzyskanej przez naszą ojczyznę. Ponieważ byłem nauczycielem, wiązałem z nią wielkie nadzieje, zwłaszcza na etyczne kształtowanie psychiki społeczeństwa, a zwłaszcza młodzieży. Znany pisarz Tadeusz Dołęga-Mostowicz w jednym ze swych aforyzmów napisał: „Jeśli o kimś będziesz mówił źle – zawsze ci uwierzą…”.

Z racji mego wieku spotykałem się z wieloma podłościami. Jednak to co wyprawiają niektóre media ze swoimi czytelnikami i telewidzami, a zwłaszcza TVN, TVP, „DZIENNIK ZACHODNI”, „NOWINY GLIWICKIE”, „GAZETA WYBORCZA”, „NIE”, „NAJ” i kilka innych, przekracza wszelkie wyobrażenia zła. Na tak niegodziwe ich zachowanie ludzkość nie znalazła jeszcze odpowiedniego określenia. Media te z pełną premedytacją działają przeciwko dobru zdrowia swoich czytelników, telewidzów oraz całego społeczeństwa jak i przeciwko temu co jest polskie.

Będąc już bez nadziei na ustanie moich wielu chorób i związanych z tym cierpień, dobry Bóg zesłał na moją drogę niemalże cudowne uzdrowienie. Z radością dzielę się nim z wami, a zwłaszcza z ludźmi cierpiącymi, którzy z nadzieją oczekują na podobne wydarzenie. Jestem przekonany, że opisując to zdarzenie pomogę wielu ludziom cierpiącym, a zwłaszcza tym, których zdrowie medycyna akademicka nieefektywnym leczeniem doprowadziła do ruiny i spisała na straty.

Gdy przeczytacie do końca tą treść przekonacie się również, czym jest i komu służy demokracja, którą uzyskaliśmy z tak ogromnym trudem, za którą oddało życie wielu znanych i anonimowych bohaterów…

Od 1951 roku, w związku z wypadnięciem dysku kręgosłupa na wysokości pasa, byłem systematycznie leczony w różnych placówkach państwowej służby zdrowia. Po pewnym czasie wyrósł mi guz nowotworowy na wyrostku ościstym w miejscu wypadnięcia dysku. Wyrostek ościsty uciskał na guz, co powodowało, że każdy nieostrożny ruch podczas chodzenia wywoływał duże bóle. Również obracanie się podczas spania było bardzo bolesne i często mnie wybudzało. Z uwagi na brak snu bardzo pogorszył się mój stan psychiczny. Musiałem stale zwracać szczególną uwagę na to, aby nie spowodować jakiegoś nawet drobnego urazu i uniknąć dotkliwego bólu. Z uwagi na wspomniane schorzenie, leczony byłem w Klinice Onkologicznej w Gliwicach, gdzie po zbadaniu czy nie jest to nowotwór złośliwy, w 1965 roku guz ten usunięto operacyjnie. Po około 2 latach guz ten jednak ponownie odrósł. Przez wiele lat pomimo systematycznego pobierania leków miałem także nadciśnienie. Odczuwałem również silne bóle lędźwiowe i kręgosłupa połączone z dolegliwymi bólami reumatycznymi stawów kolanowych.

Ponieważ żaden lekarz, ani też szpital czy klinika nie mogły mi pomóc, w 1971 r otrzymałem drugą grupę inwalidzką i przyznano mi rentę ll grupy. Pomimo dalszego ciągłego leczenia stan mojego zdrowia nie tylko nie ulegał poprawie, lecz systematycznemu pogarszaniu. Medycyna akademicka nie rokowała żadnych nadziei na poprawę mojego zdrowia.

Z różnych ulotek i gazet rozdawanych w Gliwicach, a także z załączonej do „Nowin gliwickich” oraz „Dziennika Zachodniego” egzemplarza gazety „Świat i Medycyna”, jaką wydaje Międzynarodowy Instytut Zdrowia w Gliwicach, dowiedziałem się o jego istnieniu. Instytutem tym kieruje wspaniały człowiek i naukowiec profesor Kazimierz Piotrowicz. W gazecie tej przeczytałem, że w Instytucie poprzez zastosowanie bezinwazyjnej metody wzmocnienia komunikacji międzykomórkowej organizmu ludzkiego metodą profesora Kazimierza Piotrowicza można uzyskać duże rezultaty, również w takich przypadkach chorobowych jak moje, a nawet doprowadzić do całkowitego wyleczenia. Jednakże w tym czasie bóle moje nasiliły się i miałem ogromne problemy z chodzeniem, więc nie pojechałem od razu do Instytutu.

Jednak po krótkim czasie w „Nowinach Gliwickich”, a także w „Dzienniku Zachodnim” zaczęły się ukazywać negatywne artykuły dotyczące działalności Międzynarodowego Instytutu Zdrowia oraz jego prezesa profesora doktora Kazimierza Piotrowicza.

Zawarte w tych artykułach informacje wskazywały na to, że działalność gliwickiego Instytutu jest oszustwem. Jednocześnie wykazywały one, że prof. Piotrowicz żeruje na ludzkim nieszczęściu i jest hochsztaplerem, itp., co potwierdzali w tych artykułach także lekarze, a zwłaszcza prezes Śląskiej Izby Lekarskiej Maciej Hamankiewicz.

Takie publikacje znajdujące się w artykułach gazet, tak bardzo przeze mnie szanowanych spowodowały, że uwierzyłem tym informacjom i nie skorzystałem z usług Instytutu. Nie wierzyłem też mojemu znajomemu, który znał uczciwość profesora i wiele wiedział o tej metodzie. Mój przyjaciel bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat metody jak i samego prof. Piotrowicza, a ja nadal unikałem bezpłatnej tam wizyty, będąc przekonany co do prawdomówności informacji „Nowin Gliwickich”, „Dziennika Zachodniego”, „Gazety Wyborczej” oraz innych. Jednak po trzech latach, uległem kolejnym namowom kolegi i wspólnie udaliśmy się na jedną z bezpłatnych prelekcji profesora Piotrowicza. Miało to miejsce w drugiej połowie maja 2006 roku.

Szanowni Państwo. Jestem inżynierem leśnikiem, niegdyś byłem dyplomowanym masażystą oraz nauczycielem szkoły średniej z zakresu chemii i matematyki, więc tematy biologii nie były mi obce. Byłem także nauczycielem języka rosyjskiego. Posiadając rozległą wiedzę na temat biologii i organizmu człowieka oraz słuchając prelekcji prof. Piotrowicza stwierdziłem, że ma on ogromną nowoczesną wiedzę w zakresie komunikacji komórkowych ludzkiego organizmu. Ponieważ nigdzie jeszcze nie słyszałem tak rzeczowych informacji, stwierdziłem, że prof. Piotrowicz jest pionierem nowej medycyny, a przy tym światowym wynalazcą w praktycznym wykorzystaniu komunikacji komórkowych.

Tak jak każdy człowiek zgłaszający się do gliwickiego Instytutu, również i ja miałem okazję do bezpłatnego godzinnego sprawdzenia skuteczności tej metody na sobie. Już w ciągu tej pierwszej godziny testowej zauważyłem korzystne zmiany zachodzące w moim organizmie. Chcę też podkreślić, że pracownicy tegoż Instytutu zachęcają każdego kto się tam zgłasza aby rozpytywali kuracjuszy przebywających w Instytucie o uzyskiwane efekty zdrowotne, zwłaszcza tych, którzy kończą kurację. Ponieważ posiadam dużą wiedzę o organizmie i nadal trudno mi było uwierzyć w taką niemal cudowną moc tej metody, więc rozpytałem tych ludzi i słysząc od nich same rewelacje zdecydowałem się na dwunastodniową terapię.

W wyniku przebytej kuracji nastąpiła bardzo duża poprawa mojego stanu zdrowia m.in. bez potrzeby operacji zniknął mi guz na wyrostku ościstym kręgosłupa, a który dokuczał mi od ponad 40 lat. Co ważne do tej pory nie odnowił się. Zmalały mi o około 60% bóle lędźwiowe i całego kręgosłupa oraz reumatyzm stawów kolanowych. Poprawiła mi się motoryka mojego ciała, co pozwala aktualnie na pokonywanie pieszo dużych odcinków – poprzednio nie mogłem przejść bez odpoczynku nawet 50 metrów, a wchodząc po schodach do mojego mieszkania na 4 piętrze musiałem usiąść na schodach i odpoczywać. Polepszył się też mój stan zdrowia psychicznego jak i ogólne samopoczucie. Bardzo poprawiła mi się pamięć. Pomimo 83 lat życia i tak wielu problemów zdrowotnych, kuracja pozwoliła mi na powrót do normalnego życia. Moje mieszkanie przestało być dla mnie „więzieniem”. Obecnie gdy piszę to pismo, wymienione dolegliwości ustąpiły mi w około 90 procentach.
Będąc na kuracji w Instytucie miałem możliwość rozmowy z przebywającą tam wówczas doktor nauk medycznych Ludmiłą Mazanik z Mińska na Białorusi, która jest także Członkiem Białoruskiej Akademii Nauk. Dowiedziałem się od niej, że prof. Kazimierz Piotrowicz został zaproszony do współpracy z Międzynarodową Akademią Technologii Informacyjnych w Mińsku na Białorusi i w okresie od 1993 roku uzyskał tam wszystkie kolejne stopnie naukowe, które jak się dowiedziałem poza tą Akademią są tytułami honorowymi.

Z uwagi na znajomość języka rosyjskiego miałem także możliwość zapoznania się ze stroną internetową tej Akademii w której gremiach zrzeszeni są naukowcy z wielu krajów świata. Naukowcy ci zaprosili profesora Piotrowicza do współpracy i na przestrzeni kilkunastoletniej współpracy Rada Naukowa Akademii nadała mu wszystkie kolejne stopnie naukowe. Jakiż to wstyd dla polskiej nauki, która zamiast podjąć z prof. Piotrowiczem współpracę dla dobra ludzkości nieustannie go zwalcza. Właśnie wtedy przekonałem się, że media wespół z niektórymi lekarzami kłamią, manipulując czytelnikami i przekazując nam nieprawdziwe, a często wręcz celowo konfabulowane informacje na temat Międzynarodowego Instytutu Zdrowia, jak i osoby prof. Kazimierza Piotrowicza. Nie wahają się oni kłamać w najbardziej dla nas istotnej sprawie jaką niezaprzeczalnie jest zdrowie, a zatem i życie każdego człowieka. Dowiedziałem się też, że Instytut zamieszczał reklamy w tych i w innych gazetach, ale potem tego zaprzestał z uwagi na ogromne koszty. Wówczas „Dziennik Zachodni” i „Nowiny Gliwickie” zaczęły pisać o Instytucie jak i profesorze Piotrowiczu kłamstwa, a równocześnie dzwoniły do Instytutu proponując mu ponowną reklamę!

Drodzy Państwo. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że wszystkie te media są działalnością gospodarczą, a nie charytatywną czy też społeczną i muszą na siebie zarabiać. Jak wiadomo największą sensację w społeczeństwie wzbudza zło i kłamstwo, które przyciąga najwięcej odbiorców więc „sprzedaje” się najlepiej. Jednak, aby dopuszczać się aż takiej podłości jaką media te wykazały wobec Instytutu i profesora Piotrowicza, a tak naprawdę to wobec nas swoich czytelników i telewidzów, to przekracza już wszelkie ludzkie wyobrażenia o złu.

Drodzy Państwo przekonałem się, że te ciągłe kłamstwa mają na celu zniszczenie Instytutu jak i jego prezesa oraz uniemożliwienie skutecznej pomocy w zakresie poprawy stanu zdrowia nam wszystkim, a zwłaszcza ludziom beznadziejnie chorym. To przecież my wydajemy własne pieniądze na zakup tych gazet, dlaczego więc „sprzedają” nam fałszywe produkty, bo takimi niewątpliwie są ich kłamliwe informacje!?. Działania takie są ogromną niegodziwością wymierzoną w nas, ich czytelników. Jest to tym bardziej oburzające, gdy zło to czynią gazety i inne media, które uzurpują sobie prawo do kształtowania opinii społecznej!

Drodzy Państwo. Gdybym nie uwierzył „Nowinom Gliwickim” w oszczercze informacje o gliwickim Instytucie i o prof. Kazimierzu Piotrowiczu, to już kilka lat temu mogłem uzyskać tam taką poprawę swojego stanu zdrowia. Tak bardzo oburzyłem się więc tym ich niecnym procederem, iż oddałem sprawę do Sądu celem odzyskania pieniędzy jakie płaciłem za te gazety, w których były publikowane fałszywe informacje, zwłaszcza w „Nowinach Gliwickich” i „Dzienniku Zachodnim”. Wiem, że jest to bardzo mała kwota, ale nie zrobiłem tego dla zysku, lecz dla własnej satysfakcji, a tym samym postanowiłem wziąć w obronę mieszkańców Śląska, a zwłaszcza Gliwic.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to bezprecedensowa sprawa. Przypuszczam, że nikt jeszcze nie wystąpił do Sądu z takim roszczeniem wobec mediów o konfabulacje informacji.

Zakupując „Nowiny Gliwickie” i „Dziennik Zachodni” zawierałem z redakcjami tych gazet formalną umowę zakupu prawdziwych, a nie fałszywych informacji w nich zawartych. Nie ulega żadnej wątpliwości, że media są działalnością gospodarczą, a nie charytatywną. Ich produktem są zawarte tam informacje. Każdy producent czy usługodawca jest zobowiązany prawem do rzetelnego wykonania swej usługi czy wyprodukowania dobrze funkcjonującego i bezpiecznego produktu. Jeśli produkt taki jest wadliwy lub też wyrządził jego nabywcy szkodę, to każdy ma prawo do jego zwrotu lub rekompensaty w następstwie poniesionych strat. Taką stratę ponosiłem niepotrzebnie cierpiąc przez kolejne trzy lata dlatego, że gazety te mnie oszukiwały w najistotniejszej kwestii, jaką jest moje zdrowie.

Nie bez znaczenia jest fakt, że po kuracji mogłem znacznie ograniczyć leki, a nawet od niektórych odstąpić, a których zakup rujnował mój budżet domowy.

Drodzy Państwo. Każdy człowiek jest istotą wolną i posiada własną wolę. Przede wszystkim jednak ma możliwość logicznego myślenia, jak i wyciągania własnych wniosków dotyczących otaczającego nas świata. Jednak w obecnych czasach w sposób bardzo ekspansywny wpływ na nasze myślenie jak i ocenę otaczającej nas rzeczywistości mają media. Skoro media te tak ekspansywnie kształtują nasz światopogląd to powinniśmy wymagać od nich, aby podawały informacje prawdziwe, rzetelne i sprawdzone. Jednak dziennikarze pomimo uzyskiwania takich rzetelnych informacji w gliwickim Instytucie, swoimi świadomie kłamliwymi informacjami spowodowały, że bezkrytycznie uwierzyłem w ową konfabulację, co spowodowało tak znaczną zwłokę w podjęciu mojej decyzji o skorzystaniu z tej terapii.

Jednocześnie właśnie owe dotychczasowe zaufanie do „Nowin Gliwickich” oraz „Dziennika Zachodniego” spowodowało, że poniosłem stratę niepotrzebnie cierpiąc przez kolejne trzy lata.
Nie bez powodu na wstępie mojego, swego rodzaju ostrzeżenia społeczeństwa przed mediami, przytoczyłem cytat Dołęgi-Mostowicza, że: „Jeśli o kimś będziesz mówił źle – zawsze ci uwierzą…”. Jak widzicie również i ja, wieloletni nauczyciel i człowiek doświadczony dałem się oszukać kłamstwom „Nowin Gliwickich” i „Dziennika Zachodniego”!
Drodzy Państwo! Nie dajcie się oszukiwać. Mnie „Nowiny Gliwickie” i „Dziennik Zachodni” oszukiwały tak przez trzy lata!
Zbigniew Mikołajski

______________________________________________________________
Bronikowski Ryszard Lublin
Ul.Małopolska

Mam 57 lat.Choruję od 15 lat na cukrzycę. Leczę się Insuliną. W 2000 roku byłem operowany z powodu kamicy pęcherzyka żółciowego. W 2004 roku resekowano mi duży paluch lewej nogi. W tym też roku w grudniu powtórnie byłem operowany gdyż nie goiła się rana po pierwszej operacji. W wyniku tego usunięto mi również drugi palec. Od października do końca grudnia 2004 r. schudłem 15 kg (z 98 kg na 83 kg ). W związku z tym że po drugim zabiegu rana również się nie goiła postanowiłem szukać innych metod leczenia.

O Instytucie dowiedziałem się od Pani Pytka Maria zamieszkała w Puławach, która zakupiła materac dla męża (z bardzo pozytywnym skutkiem dla jego zdrowia.) W grudniu przed świętami przyjechałem do Instytutu na wykład prof.Piotrowicza; wówczas podjąłem decyzję, że przyjadę tu na leczenie. Moja córka z zięciem są lekarzami i jak powiedziałem o Instytucie to i oni i krąg lekarzy z Lublina odradzali mi przyjazd do Instytutu. Stwierdzili, że są to szarlatani. Jednak mimo ich opinii zdecydowałem się na przyjazd i leczenie nie mówiąc rodzinie, że tutaj jestem.

W czasie pobytu w Instytucie stwierdzam ,że personel lekarski , pielęgniarki i masażyści tworzą bardzo miłą atmosferę, co w znacznym stopniu pomaga w kuracji. Z pobytu i leczenia jestem zadowolony. Rana na stopie cukrzycowej już w ciągu tych dwunastu dni uległa praktycznie zagojeniu a jednocześnie nastąpiła poprawa kondycji psychofizycznej. Ponadto nastąpiła normalizacja cukru. Jestem zdecydowany kupić materac. Zgadzam się na publikowanie mojej opinii.
Bronikowski Ryszard
_______________________________________________________
Erich Gliwice 25.05.2004

VS-Schwenningen SchrambergerstrXX Tel.24586050xx

Mam 63 lata. Choruję od 5 – lat na silne bóle żołądka, złuszczenie wątroby, bóle krzyża, kręgosłupa, trudności w chodzeniu. Dotychczas brałem tabletki i byłem leczony szpitalnie. O Instytucie profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałem się z gazety przyniesionej przez kuzynkę. Efekty leczenia są bardzo dobre o wiele lepiej chodzę, ustąpiły bóle kręgosłupa – czuję się jak nowo narodzony. Jest całkowita poprawa.

Te wczasy tutaj były wielką niespodzianką. Byłem super zaopatrzony jestem bardzo zadowolony. W przyszłym roku w maju mam zamiar znowu przyjechać. Erich Botor
________________________________________________________________

Wilhelm Von Euch str.xx 49-080 Osnobriick 509-828-5xx

Mam 75 lat. Choruję od 1992 roku na chorobę niedokrwienną serca, miałem dwa razy wszczepiane bay-passy. Przed zabiegami miałem duszności, a po ich wykonaniu dolegliwości ustąpiły. Pojawiły się natomiast niedowłady w nogach – w prawej więcej- bóle kręgosłupa lędźwiowego po prawej stronie i zachwiania równowagi. Cały czas przyjmuję doustne leki. Z dotychczasowego leczenia medycznego jestem częściowo zadowolony.
O Instytucie profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałem się z prasy „Info”, które wychodzi w Niemczech. Po 12- dniach stosowania metody
lepiej się poruszam w zależności od pory dnia po korytarzu i po mieszkaniu chodzę bez laski, natomiast po ulicy nadal z laską, ale mam nadzieję, że po przyjeździe do domu będę mógł lepiej chodzić.
zachwiania równowagi są nieco lżejsze ciśnienie tętnicze się unormowało.

Jestem zadowolony z pobytu w Instytucie, z obsługi personelu : pielęgniarek, masażystki (P. Ania) i z kuchni – były dobre posiłki, których nie mogłem zjeść do końca.

Wyrażam zgodę na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.

Broll Zygmunt
__________________________________________________________

Bielxxxxx Stanisława
ul. Osiedle Jasne xx 58-200 Dzierżoniów tel.074/83xxxxx

Mam 70 lat. Choruję od 10 lat. Główne problemy zdrowotne to: zwyrodnienie wszystkich stawów oraz kręgosłupa. Choruje również na osteoporozę, nadciśnienie tętnicze, oraz obserwowana jestem w kierunku choroby Parkinsona. Dotychczas leczona byłam w przychodniach, podawano mi tabletki. O Międzynarodowym Instytucie profesora Kazimierza Piotrowicza w Gliwicach dowiedziałam się z gazetki „Świat i Medycyna”.

Po 12 dniach kuracji metodą BEFT: moje stopy uciepliły się, zmniejszyły się bóle stawowe, lepiej zaczęłam chodzić, ciśnienie krwi unormowało się natomiast niewiele ustąpiło drżenie rąk.
Jestem bardzo zadowolona z pobytu w Instytucie.
Gliwice 16.06.2007
Wyrażam zgodę na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym bez podawania nazwiska.
_________________________________________________________
Bigxxxxxx Ryszarda
Wiadrów 20
Gm. Paszowice k//Jawora 076/870xxxx

Mam 44 lata. Choruję od 23 lat, od zatrucia ciążowego na przewlekłe kłębuszkowe zapalenie nerek z białkomoczem i niewydolnością nerek. Mam również od tego czasu żylaki. Od dziewięciu lat mam nawracające zapalenie żył powierzchniowych i nadciśnienie tętnicze. W 2000 roku miałam operację żylaków obu kończyn dolnych. W 2003roku stwierdzono u mnie wypukliny na trzech kręgach w odcinku krzyżowo-lędźwiowym jak również zwyrodnienie kręgów w tym odcinku. Przebywałam w szpitalu, byłam leczona farmakologicznie, operacyjnie, miałam laseroterapię i fizjoterapię. Nie jestem zadowolona z dotychczasowego leczenia, ponieważ to jest chemioterapia, która niszczy organizm ludzki. Zupełnie niepotrzebnie zrobiłam operację na żylaki.

O Instytucie dowiedziałam się od koleżanki, która dała mi adres z gazety. Więcej informacji dowiedziałam się z Internetu. Na razie trudno jest mi powiedzieć cokolwiek o efektach leczenia. Na pewno mogę powiedzieć, że w czasie godzinnego testu jak również w czasie spania na materacu w nocy, odczuwałam ciepło, mrowienie, drętwienie lub ból tych części ciała, które mi dokuczaj są tak jak po leczeniu farmakologicznym w szpitalu. W obecnej chwili nie czuję bólu i żył powierzchownych kończyn dolnych. Z pobytu jestem zadowolona. Moim pragnieniem jest to, żeby proces chorobotwórczy się zatrzymał na obecnym etapie, żeby choroba nie postępowała, żeby usprawniła się komunikacja międzykomórkowa w moim organizmie.
Nie zgadzam się na udostępnienie opinii z moimi danymi osobowymi.

Brocka Teresa

Hasfnrt Virdungstr
09521/6188xxx

Mam 54 lata. Choruje od 17 roku życia. Główne moje dolegliwości to: porażenie nerwu trójdzielnego, przewlekłe zapalenie wargi górnej od 1.5 roku. Choruje również na depresję od 1 roku. Jestem średnio zadowolona z leczenia medycznego. O Instytucie prof. Kazimierza Piotrowicza dowiedziałam się z gazety Info- tips.
Po 12 dniach pobytu w Instytucie nastąpiła kolejna poprawa. Jestem zadowolona z pobytu, chcę nadmienić że jest to mój drugi pobyt w Instytucie.
Zgadzam się na udostępnienie moich danych osobowych.

Teresa Brocka
Brocki Zbigniew
Haęcfnrt
Virdungstr
0049/09521618xxx

Mam 54 lata .Choruje od 3 lat. Główne problemy zdrowotne to : dolegliwości bólowe kręgosłupa od 5 lat, zapalenie przełyku od 1 roku. Byłem w sanatorium w 2001r. Miałem robione blokady, masaże, gimnastykę. Na zapalenie przełyku brałem leki. O Instytucie dowiedziałem się z gazety., Info tips. Po 12 dniach pobytu w Instytucie nastąpiła duża poprawa. Jestem zadowolony z pobytu w Instytucie.
Zgadzam się na udostępnienie moich danych osobowych.
Zbigniew Brocki
_________________________________________________________________

Bałamucka Aleksandra
Andrychów, ul. Starowiejska
033/875xxxx

Benkowska Honorata

64-708 Huta Radomska xx tel. 067/255 1xxx

Mam 35 lat, mój główny problem zdrowotny to guz trzustki. Znalazłam się w szpitalu gdzie wykonano mi operację jednak lekarze stwierdzili że nie można tego usunąć. Doszło do tego że brałam silne środki p/ bólowe.

O Międzynarodowym Instytucie Zdrowia w Gliwicach dowiedziałam się od koleżanki więc postanowiłam przyjechać i skorzystać z kuracji.

Po trzech dniach prawie odstawiłam wszystkie leki p/ bólowe. Poprawiła mi się cera i wygląd skóry. Jestem bardzo zadowolona z pobytu w Instytucie profesora Piotrowicza.
Honorata Benkowska
_________________________________________________________________
Borner Stanisława
33615 Bielefeld West str. xx Tel:0521—1137xxx

Mam 49 lat. Od lat choruję i leczę się na różne choroby, przede wszystkim mam chorą tarczycę. Biorę leki już ponad 8 lat i poprawy nie ma, zawsze coś się dzieje, albo jeden guz się traci, albo znowu dwa dochodzą, nie ma żadnej poprawy. W ostatnich miesiącach miałam małą operacje -usunięcie polipa na macicy. Dwa miesiące po operacji znowu wykryto cystę na szyjce macicy, tym razem otrzymałam tabletki, po których cysta ma zniknąć.
Mam nadzieję, że po pobycie w Instytucie wszystko się zmieni.

O Instytucie dowiedzieliśmy się od naszej cioci, która przebywała tutaj w zeszłym roku i uzyskała bardzo dobre rezultaty w poprawie zdrowia, oraz z niemieckiej gazety Info-Tips. Na przekór wszystkim złym wiadomością jakie pisano o profesorze Piotrowiczu przyjechaliśmy tutaj na kurację. Jesteśmy z tego powodu zadowoleni, bo u męża po 7 nocach nastąpiła poprawa środkowej zastawki a ja też poczułam się znacznie lepiej. Informacje o pobycie w Instytucie, oraz wiadomości, jakie tutaj uzyskaliśmy będziemy przekazywać wszystkim znajomym w Niemczech, gdzie mieszkamy od 19 lat, oraz w Polsce, wśród rodziny i znajomych, gdzie zawsze wracamy. Pobyt w Instytucie na kuracji był bardzo miły, i za to całemu personelowi dziękujemy

Stanisława Borner
_________________________________________________________________

Bowtruczuk Aleksander
Gdańsk
Zabłockiego xx 058/3479xxx

Mam 70 lat. Choruję od 10 lat na Parkinsona. W 2003r miałem krwotok podpajęczynówkowy.
Do tej pory leczyłem się w Akademii Medycznej w Gdańsku. W wyniku tego leczenia nie odczuwam skutków wylewu, natomiast choroba Parkinsona postępuje dalej.

O Międzynarodowym Instytucie Zdrowia dowiedziałem się z Gazetki „Świat i Medycyna”. Po 12 dniowej kuracji ogólnie stan zdrowia się polepszył. Objawy Parkinsona jednak niewiele się zmieniły. Dziękuję za miłą obsługę.
Generalnie jestem zadowolony z kuracji i zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.
Bowtruczuk Aleksander
____________________________________________________________
Bronisław M…..

Mam 31 lat. Miałam wypadki samochodowe 28.06.2006r. i 04.08.2006 r. w wyniku których mam dolegliwości bólowe kręgosłupa w odcinku szyjnym, piersiowym i lędźwiowym, bóle klatki piersiowej (żebra), przy zginaniu i chodzeniu ból lewej stopy po wybiciu dwóch palców (4 i 5). Po pierwszym wypadku przebywałam trzy dni w szpitalu z powodu wstrząsu mózgu. Wykonano mi tomografię komputerową mózgu, która nie wykazała zmian pourazowych. Lekarze nie zalecali leków ani zabiegów na kręgosłup i krwiaki na brzuchu powstałe w wyniku zaciśnięcia się pasów bezpieczeństwa. Po drugim wypadku zostałam przewieziona na ostry dyżur w szpitalu, gdzie zalecono mi noszenie kołnierza ortopedycznego przez dwa tygodnie; zszyto lewy łokieć, zalecono nie przeciążanie uszkodzonej stopy. Dopiero na konsultacji ortopedycznej po 2-tygodniach z powodu braku poprawy w stopie i wciąż obecnej opuchlizny zalecono leki przeciwzapalne, wcieranie żelu z kasztanowca oraz tabletki z kasztanowca doustnie. Po obu wypadkach wykonano mi kilkanaście zdjęć RTG różnych części ciała. Do przyjazdu do gliwickiego Instytutu zostałam zachęcona przez mamę, która przebywała tutaj wcześniej i uzyskała bardzo dobre efekty.

Po zakończonej kuracji uzyskałam następujące efekty: -odpoczynek, rozluźnienie, mniejszy ból kręgosłupa i nogi : może to jednak być nie
do końca efekt leczenia, a przede wszystkim nie obciążanie organizmu (brak pracy w warunkach siedzących i stojących, które obciążają
kręgosłup i nogi) i dużo czasu na odpoczynek. Ogólnie jestem zadowolona z pobytu w Instytucie.
Nie wyrażam zgody na udostępnienie opinii osobom z moimi danymi.
_______________________________________________________________
Borowski Wiktor
42-244 Jaskrów ul. Częstochowska 1

Mam 70 lat. Choruję na stawy od dzieciństwa, na kręgosłup zachorowałem w wieku 60 lat. Prostatę leczę od 2 lat. Moje choroby to : bóle nóg, bóle kręgosłupa, bóle stawów i zapalenie rwy kulszowej. Nie miałem żadnych operacji, zażywałem tylko tabletki. O Instytucie dowiedziałem się z gazety Świat i medycyna. Efekty są zadowalające, w tej chwili nie ma bóli kręgosłupa i stawów. W nocy chodziłem do ubikacji nawet 5 razy , teraz tylko 2 lub 1. Nastąpiła znaczna poprawa, moje samopoczucie jest lepsze, ruchy swobodniejsze. Zmniejszyły się tłuszczaki na brzuchu. Jestem bardzo zadowolony z pobytu w Instytucie. Była dobra kuchnia, podobał mi się pokój. Szczególnie chwalę sobie gimnastykę i masaże. Zadowolony jestem z obsługi i personelu medycznego. Profesorowi Kazimierzowi należy się pochwała za opracowanie i udostępnienie chorym tak wspaniałej metody. Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.
Borowski Wiktor
_________________________________________________________________

Bromowicz Józefa 40-871 Katowice Ułańska xxx 032/254xxxx

Mam 71 lat. Główne problemy zdrowotne to nadciśnienie tętnicze, kardiomiopatia, zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa z zespołem bólowym.
Dotychczas zażywałam leki farmakologiczne. Z leczenia medycznego nie jestem zadowolona, ponieważ nie było żadnych efektów.

0 Instytucie profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałam się z gazetki „Świat i Medycyna”. Po 12-dniach kuracji jego metodą zniknęły mi całkowicie obrzęki z kończyn dolnych; ustąpiły bóle kończyn, a kończyny prawej dolnej całkowicie. Schudłam około 5 kg; ujędrniło się ciało, poprawił się wygląd skóry, mniej się męczę i mniej pocę po wysiłku. Jestem zadowolona z pobytu w Instytucie.
Udostępniam opinię osobom zainteresowanym.
Bromowicz Józefa
_________________________________________________________________
41-506 Chorzów Ks. Czempiela
Mam 42 lata choruję od 1994r. na dne moczanową. Przebyłem operacie prawego kolana ze względu na złą diagnozę postawioną przez pierwszego lekarza. Po roku została postawiona prawidłowa diagnoza, ale pomimo leczenia choroba postępowała coraz bardziej. Gdy bym był zadowolony z dotychczasowego leczenia to prawdopodobnie nie trafiłbym do pańskiego Instytutu. Przyjmuję leki Milurit Voltaren, Calcium debesilate, TramaL
O Instytucie dowiedziałem się z ulotki reklamowej. Jestem zadowolony z efektów jakie uzyskałem dzięki Pana metodzie oraz z pobytu w Instytucie i zgadzam się na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym.
_________________________________________________________________

Bil Jan Łódż ul.Okrzei xxxx

Mam 67 lat. Choruję od 25 lat na nadciśnienie tętnicze, niedosłuch i szumy uszne, nadpobudliwość nerwową, częstomocz o podłożu psychogennym. Poza tym zniekształcające skrzywienie kręgosłupa piersiowego, dyskopatię szyjną, kamicę żółciową – bez dolegliwości .Przez cały czas podlegałem opiece lekarza rodzinnego w Poradni -przychodni, byłem około 20 razy w sanatoriach. Jestem też pod kontrolą kardiologa, laryngologa i urologa .Dwa razy przechodziłem zespół depresyjny rok 86 \92. Byłem też leczony w poradni zdrowia psychicznego. Z dotychczasowego leczenia nie byłem zadowolony. Nie przyniosło efektów leczniczych.
O Międzynarodowym Instytucie profesora Kazimierza Piotrowicza w Gliwicach dowiedziałem się z ulotki reklamowej którą znalazłem pod gabinetem lekarskim. Po 12 dniach stosowania tej metody; unormowało mi się ciśnienie, poprawił mi się nastrój, częstomocz pozostał b/z, poprawiło się samopoczucie, mam więcej energii, jestem sprawniejszy, zmniejszyła się nieznacznie waga, nie mam bóli głowy i zawrotów które pojawiały się w domu. Z pobytu nie jestem zadowolony do końca, spodziewałem się większych efektów jeśli chodzi o częstomocz. Zgadzam się na udostępnienie mojej opinii.
Bil Jan< _______________________________________________________________ 32-400 Myślenice xxx tel. 60788xxxx Mam 23 lata . Problemy z depresją zaczęły się od 1997r. Z dotychczasowego leczenia byłem średnio zadowolony . O Międzynarodowym Instytucie Zdrowia dowiedziałem się od mamy. Po 12 dniach kuracji metodą BEFT samopoczucie jest lepsze , ustąpiła senność . Odczuwam przypływ energii - większą chęć do życia. Jestem pogodniejszy i pozytywniej nastawiony do życia . Ustąpił poranny strach. Rodzice podjęli decyzję o zakupie materaca. Nie wyrażam zgody na udostępnienie mojej opinii z moimi danymi osobowymi. _________________________________________________________________ Brzeszczak Władysława< 58-308 Wałbrzych Głuszycka xxx 074 / 847 xxxx Mam 64 lata. Od 1986r choruję na kręgosłup, a od 2002r na utratę wzroku, odklejanie się siatkówki. Na kręgosłup leczę się głównie rehabilitacyjnie. Nosiłam pas ortopedyczny. Na wzrok stosowałam laseroterapię lewego oka co spowodowało że słabo widzę na to oko. Jest ciemna plama. O Międzynarodowym Instytucie Zdrowia dowiedziałam się od osoby, która była na wykładzie Profesora Piotrowicza w Kudowie Zdroju i po przeczytaniu Gazetki. Po 12 dniowej kuracji metodą profesora zauważyłam, że mój kręgosłup jest bardziej sprężysty. Na lewe oko jest lepsza widoczność - lepsza jasność obrazu. Natomiast przez prawe oko-mogę czytać gazetę przez okulary do czytania. Przed leczeniem nie czytałam - nie widziałam Jestem zadowolona z pobytu . Wyrażam zgodę na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym. Brzeszczak Władysław ________________________________________________________________ BURAK WŁADYSŁAW 48-200 PRUDNIK JASIONA xx Tel.077/ 4365xxx W lutym 2003roku nastąpił u mnie udar mózgowy do tej pory byłem osobą aktywną zawodowo. Po przebyciu choroby pozostał mi niedowład lewostronny. Wówczas też wykryto u mnie cukrzycę insulinozależną. Mam również nadciśnienie tętnicze. Byłem leczony szpitalnie i nadal jestem leczony farmakologicznie oraz znajduję się pod stałą kontrolą lekarzy. Z dotychczasowego leczenia medycyną konwencjonalną jestem zadowolony. Ponieważ poszukuję możliwości usprawnienia i powrotu do normalnego życia po przeczytaniu gazetki „Świat i Medycyna" zdecydowałem się na kurację w Instytucie. Po 12 dniowym pobycie jestem bardzo zadowolony, ponieważ ustabilizowało się ciśnienie tętnicze, unormował się cukier, co jest powodem zmniejszania dawek insuliny. Jestem trochę sprawniejszy, kolana stały się trochę mocniejsze, chód jest bardziej stabilny. Minęły również drętwienia dłoni i palców lewej ręki. Jestem bardzo zadowolony z pobytu w Instytucie moje samopoczucie uległo dużej poprawie, jestem zainteresowany kupnem materaca i prowadzeniem dalszej kuracji w domu. Udostępniam swoja opinię osobom zainteresowanym Burak Władysław< _________________________________________________________________

Janina Bielawska 40-171 Katowice Modrzewiowa xxxx

Mam 66 lat. Choruje od 10 lat na nadciśnienie, zwyrodnienie kręgosłupa, zmiany w kręgach piersiowych i szyjnych, wieńcówka, udar mózgu (niedotlenienie). Leczona byłam farmakologicznie – nie bardzo skutecznie.
O Instytucie dowiedziałam się z wykładu prof. K. Piotrowicza, który odbywał się w Katowicach w Związku Emerytów. Efekty leczenia są dobre, lecz okres pobytu jest za krótki, aby można całkowicie ocenić skutki leczenia. Uregulowało mi się ciśnienie po 5-tym dniu pobytu i ograniczono leki przyjmowane na nadciśnienie. Obecnie pobieram l x dziennie Tertensif a Prestarium lekarz mi odstawił. Ciśnienie waha się w granicach 120/80. Jestem zadowolona z pobytu. Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.
_____________________________________________________________
Anna Bąk 45-265 Opole
ul. Jxxxudego xxx

Mam 58 lat choruję od 10 lat t.j. najpierw była nadczynność tarczycy, byłam również intensywnie leczona następującymi lekami (Metizol, Propranolol, Pramolan). Został guzek w cieśni między płatami oraz zwłóknienia. Mam dyskopatię kręgów lędźwiowych i zwyrodnienia kręgów szyjnych leczone zabiegami u kręglarzy- ortopedów (gabinet Paluchów).
Co najmniej od 20 lat mam podwyższony poziom lipidów: cholesterol całkowity 280-290 LDL -203 lekami mnie mogłam tego opanować ponieważ po nich bolały mnie bardzo plecy. Od kilku lat z przerwami mam napadowe kołatania serca, tętno 130-140, brałam różne leki, osiamio atenolol. Od 3 lat doszedł do tego reflux żołądkowo-dwunastniczy i nadwrażliwość jelita grubego. Byłam przeleczona, ale dolegliwości okresowo wracają. Brałam débridât , controloc. Zoperowany mam woreczek żółciowy, migdałki i żylaki podudzi. Po dodatkowym ostrzykiwaniu zostały zasinienia. Nie zawsze byłam zadowolona z leczenia i mam wrażenie, ze lekarze nie bardzo przejmują się pacjentami. Poza tym często nie mogłam spać, miałam też lęki nocne, a lekarz twierdził, ze wszystko jest w porządku.

O istnieniu Instytutu profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałam się z ulotek około pół roku temu. Pod koniec pobytu w Instytucie czuję się dobrze, choć cały czas czuję pobolewanie w okolicach lędżwi (może kręgosłup, a może nerki). Jestem bardzo zadowolona z pobytu, przede wszystkim z dobrego samopoczucia. Po powrocie do domu zrobię badania, aby potwierdzić efekty i oczywiście powiadomię Państwa o wynikach. Dziękuję bardzo za pobyt, świetną opiekę i warunki ogólne. Z czystym sumieniem będę propagowała i polecała tę metodę rodzinie i znajomym. Zgadzam się też oczywiście za udostępnienie tej opinii osobom zainteresowanym.
Anna Bąk

WWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW
______________________________________________
Ireneusz Borowski Ul. Przedwiośnia xxxx 05-500 Piaseczno
Mam 54 lata. Główne problemy zdrowotne to stan zapalny prawego kolana oraz zmiany zwyrodnieniowe i krwawienia z nosa. Z dotychczasowego leczenia medycznego nie byłem zadowolony, ponieważ bóle kolanowe były bardzo silne i nie ustępowały.
O Instytucie dowiedziałem się z wykładów Prof. Kazimierza Piotrowicza w Piasecznie i po krótkim zastanowieniu przyjechałem.
Po 12-stu dniach kuracji metodą profesora Piotrowicza uzyskałem; sprawność ruchową kończyny dolnej prawej, w tej chwili nie odczuwam żadnego bólu, zniknął obrzęk zarówno w okolicy kolana i kostki. Zmiany troficzne skóry zmniejszyły się. Krwawienia z nosa ustąpiły, gdzie wcześniej były codziennie rano, przy oczyszczaniu nosa. Jestem bardzo zadowolony z pobytu.
Udostępniam opinie osobom zainteresowanym.
left;”>________________________________________________________________

Bolesta Maria
Żory
Oś.Powstańców Ś1. xxx tel:43444xxxx
Mam 51 lat.Główne problemy to.jaskra obuoczna, bóle głowy, zespół bólowy kręgosłupa i stawów biodrowych, alergia pochodzenia pyłkowego. Z dotychczasowego leczenia nie byłam zadowolona, ponieważ nie widziałam żadnej poprawy. O Instytucie dowiedziałam się z gazetki „Świat i Medycyna”.
Po 10 dniach kuracji metodą prof Piotrowicza częściowo ustąpiły bóle głowy,oraz bóle biodra lewego zwłaszcza nocą.
Zwiększył się w dużym stopniu zakres ruchów w obrębie kręgosłupa szyjnego. Ustąpiła duszność i łzawienie oraz wypływ z nosa śluzowej wydzieliny. Czuję się silniejsza, rozluźniona i zrelaksowana. Poprawił się stan psychofizyczny. Z pobytu w Instytucie jestem zadowolona. Udostępniam swoją opinie osobom zainteresowanym.
Bolesta Maria

____________________________________________________________

Bąk Grzegorz
63-805 Łęka Mała, Żytowieckiego xx
Mam 41 lat. Choruję od 2000 roku na niedokrwienie kończyn dolnych i chorobę Reynolda. Cierpię na silne bóle podudzi i stóp, które nasilają się podczas chodzenia.
W kwietniu bieżącego roku pojawiły się zmiany martwicze na lewym paluchu. Od października 2000 roku mam zmiany martwicze II i V palcu nogi prawej, w lewej II i III palec. Dokucza mi również swędzenie palucha ze zmianami martwiczymi, niedające możliwości snu w godzinach nocnych.
W związku z tymi zmianami biorę takie leki jak: Pentahexal 600i Buflox 600. By uzyskać poprawę krążenia przebywałem 2 tygodnie w szpitalu, gdzie podawano mi kroplówki. Także 3 tygodnie spędziłem w sanatorium. Z dotychczasowego leczenia medycznego jestem częściowo zadowolony.

O Instytucie dowiedziałem się z prasy oraz internetu. Po 12-u dniach kuracji metodą profesora Kazimierza Piotrowicza, w średnim stopniu zmniejszyły się bóle kończyn dolnych i ociepliły się stopy. Efekty nie są wielkie, ale uważam, że na uzyskanie poprawy potrzeba czasu.
Jestem zadowolony z pobytu w Instytucie. Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.
Bąk Grzegorz

_________________________________________________________________

Banaszek Beata 02-951 Warszawa ul . Husarii xxxx 081/826 xxxx
Mam 40 lat. Cztery lata temu zaczęły się moje zdrowotne kłopoty. Na badanie pojechałam do Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni (ze względu na mój misyjny charakter pracy w Afryce).
Stwierdzono u mnie zapalenie mięśnia sercowego. Każdego dnia biorę Betaloc 20 K 50. Osobiście byłam zadowolona z tamtejszej opieki medycznej.

Do Instytutu przyjechałam za namową księdza misjonarza, który sam przeszedł tam taką kurację uzyskując dobre rezultaty w poprawie zdrowia.
Jeżeli chodzi o mój stan zdrowia, to mówiąc szczerze, czuję się trochę gorzej niż przed przyjazdem do Instytutu. Ale po konsultacji medycznej widzę, że jest w tym moja wina niewłaściwego stosowania się do zaleceń prof. Piotrowicza. Poza tym w Instytucie byłam tylko 4 dni gdyż nie mogę zostać na całej kuracji, być może wyniki byłyby widoczne później.
Mimo wszystko jestem zadowolona z pobytu w Instytucie, chociażby na bogatą treść wykładów prowadzonych przez Pana Profesora Piotrowicza.
Proszę udostępnić moją opinię, jeśli ktoś zechce czytać to co napisałam.
Banaszek Beat

_________________________________________________________________

Borne Siegfried
33615 Bielefeld West str.xx Tel: 0049-521-1377xx
Mam 53 lata i mieszkam od 1987r. w Niemczech. W wieku 40 lat byłem u lekarza z przeziębieniem. Przebadał mnie i stwierdził, że coś w sercu jest nie tak. Po kilku latach inny lekarz stwierdził, nieprawidłową pracę serca i dał skierowanie do kardiologa. Kardiolog stwierdził niedomykalność zastawki. Musiałem co roku chodzić na kontrolę. W 2004r. niedomykalność się powiększyła do II stopnia. Lekarstw nie brałem. Kardiolog zawsze mi powtarzał, że ten stan będzie się pogarszał, ale nigdy się nie poprawi.
W 2005r. od mojej cioci dowiedziałem się o Instytucie prof. Kazimierza Piotrowicza. Przeczytałem w internecie, co tam robią, i postanowiłem że zamiast na urlop do ciepłych krajów przyjechać do Instytutu. Teraz naprawdę nie żałuję, bo już po 8 dniach poprosiłem o zawiezienie na UKG serca. Diagnoza była miłym zaskoczeniem [zastawki morfologiczne prawidłowe]. Krótko mówiąc-jestem w 100% zadowolony, bo i jestem zdrowy i też miałem ładny urlop, a to z powodu miłego personelu na każdym kroku. Jestem Wam bardzo wdzięczny. Na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym nie mam sprzeciwu.
Siegfried Borner

_________________________________________________________________

Broma Katarzyna Warszawa Lewandów xx tel.022/67583xx
Mam 18 lat. W lipcu tego roku podczas jazdy rowerem doszło do upadku na rowerze w wyniku czego doszło do wstrząsu mózgu i urazu stawu łokciowego. Straciłam przytomność i przewieziono mnie do szpitala. Po wypadku utrzymywały się bóle i zawroty głowy oraz ból w stawie łokciowym prawym. Dodatkowo szybko się męczę i cały czas mam zimne stopy i ręce, oraz utrzymuje się apatia. Z dotychczasowego leczenia medycznego byłam zadowolona.
O istnieniu Instytutu prof. Kazimierza Piotrowicza dowiedziałam się z gazety „Świat i Medycyna”.
Po 12 dniach kuracji w Instytucie, znacznie poprawił się mój stan psychofizyczny, wróciła chęć do życia. Ustąpiła całkowicie męczliwość. Już nie odczuwam żadnego bólu w stawie łokciowym. Nie odczuwam bólu głowy i nie mam zawrotów. Jestem bardzo zadowolona z pobytu. Udostępniam opinię osobom zainteresowanycm.
Katarzyna Broma
________________________________________________________________

Mariusz von Buccow 17-240 Czeremcha, Połowce xx
Mam 48 lat. Głównym moim problemem jest nadciśnienie tętnicze. Pomimo stałego leczenia nie ma większego efektu. Jestem również po leczeniu operacyjnym zerwanego więzadła ramienia prawego. Uraz: 29.07.2006 a zabieg: 10.08.2006r. Z leczenia dotychczasowego nie byłem zadowolony. O Instytucie dowiedziałem się od byłego kuracjusza Pana Gutek Stanisława.
Po 12-u dniach kuracji metodą profesora Kazimierza Piotrowicza uzyskałem znaczną poprawę samopoczucia. Ustąpiły zawroty głowy przy podnoszeniu się, unormowało się ciśnienie tętnicze krwi (pomimo odstawienia wszystkich leków obniżających ciśnienie). Jestem zadowolony z pobytu. Personel medyczny cechuje się wielką uprzejmością oraz autentycznym zainteresowaniem chorym.
Zgadzam się na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym.
Mariusz von Buccow

_________________________________________________________________

Bartosiexxxx Tadeusz
ul.Białoxxxx xxx Wrocław tel.07173555xxx

Mam 80 lat.Choruję na niewydolność naczyń kończyn dolnych, chorobę Parkinsona wykrytą 15 lat temu, nadciśnienie tętnicze. W 2003r. przeszedłem ostrą niewydolność mięśnia sercowego. Z dotychczasowego leczenia medycznego jestem zadowolony.

O Międzynarodowym Instytucie w Gliwicach dowiedziałem się przypadkowo z gazety ,,Świat i Medycyna” podczas podróży. Po 12 dniach kuracji metodą profesora Kazimierza Piotrowicza: nastąpiła znaczna poprawa ostrości wzroku oraz ociepliły się nogi. Nie zauważyłem poprawy dotyczącej choroby Parkinsona. W trakcie pobytu w Instytucie nie odczuwałem dolegliwości ze strony układu krążenia. Jestem zadowolony z pobytu w Instytucie. Udostępniam opinię osobom zainteresowanym bez podawania danych osobowych.
Tadeusz Bartosiexxxx
_________________________________________________________________

Berxxxxx Zxxxx 27-200 Starachowice xxx 041/274xxxx
Mam 74 lata. Choruję od 4-lat na zwyrodnienie stawów kolanowych i dolegliwości bólowe kręgosłupa krzyżowo-lędźwiowego, mam także żylaki. Byłam leczona u lekarzy w przychodni, miałam rehabilitację w sanatoriach – obecnie zażywam leki farmakologiczne. Nie jestem zadowolona z dotychczasowego leczenia medycznego.
0 Instytucie dowiedziałam się z Internetu, od mojej znajomej. Po 12-dniach kuracji e gliwickim Instytucie nastąpiło jak na razie unormowanie ciśnienia tętniczego, trochę ustąpiły bóle krzyża, mniej bolą mnie żylaki, obrzęki wokół kostek są mniejsze, ustąpiły drętwienia palców u stóp, poprawiło się krążenie, jestem troszkę silniejsza i wypoczęta. Po powrocie do domu po wykonaniu badań, będę mogła stwierdzić w jakim stopniu poprawił się mój stan zdrowia.

Z obsługi personelu jestem zadowolona. Chciałabym, żeby Pan Profesor pomyślał o założeniu jakiegoś wyciągu, czy platformy, żeby można było wjechać na piętra. Nie wyrażam zgody na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym z moimi danymi.
Berxxx Zxxxx

____________________________________________________________

Bellon Stanisław ul. xxx 95-063 Rogów tel. 025 798xxxx
Mam lat 78. Najważniejszy problem to polineuropatia, z którą mam do czynienia od końca lat sześćdziesiątych. W roku 2004 pojawiła się się choroba niedokrwienna serca i w związku z tym zostałem poddany zabiegowi by-passów. Od końca lat 60-tych również dolegają mi zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa. Kilkakrotnie przebywałem w sanatorium, a ponadto wiele razy byłem hospitalizowany w klinikach neurologicznych (Łódź, Warszawa) oraz na oddziale kardiochirurgii. Z dotychczasowego leczenia medycznego jestem częściowo zadowolony, gdyż bóle kończyn wciąż mi dokuczają.
Po kuracji metodą profesora Piotrowicza zmniejszyły się bóle w stawach barkowych. Lewą rękę mogę unieść w tej chwili do góry. Natomiast wciąż dokuczają mi bóle kończyn. Z pobytu jestem zadowolony. Zarówno z personelu, obsługi Jak i warunków bytowych.

Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.

Bellon Stanisław

_______________________________________________________________

Budzeń Krystyna Ul. Tkacka xx 57-350 Kudowa Zdrój
Mam 56 lat. Choruję od urodzenia na bóle migrenowe głowy. Od 3 lat dokuczają mi stawy. Żylaki kończyn dolnych pokazały się już w wieku ok. 14-15 lat. Do tej pory leczyłam się zachowawczo.Zażywałam mnóstwo leków, zastrzyków. Nie jestem zadowolona z tego leczenia, szczególnie gdy lecząca mnie pani doktor powiedziała mi, ze ziemia wszystko wyciągnie.
O Instytucie profesora Piotrowicza dowiedziałam się z gazetki i postanowiłam spróbować. W maju była tu moja szwagierka p. Ptak Anna i uzyskała wspaniałą poprawę zdrowia.Teraz ja chciałam skorzystać.
Po 12 dniowej kuracji poprawiła się kondycja psychofizyczna. Ustąpiła sztywność stawów dłoni. Częściowo zmniejszyły się bóle kręgosłupa i kolan. Już po 2 dniach ustąpiły bóle głowy. Jestem zadowolona z leczenia.Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.

_________________________________________________________________

Bieda Aniela 98-400 Wieruszów ul.Dąbrowskiego xx teł.0-62/7831xxx

Mam 76 lat. Na Heinego-Medina zachorowałam w wieku 4-lat. W związku z tym miałam operację usztywnienia stopy w wieku 25 lat, a później usztywnienie prawego kolana w wieku 44 lat. Odczuwałam także silne bóle kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, co powodowało, że nie mogłam się odwrócić na łóżku na drugi bok. Od 30-roku życia choruję na nadciśnienie tętnicze i cały czas jestem leczona, lecz bez efektów. Byłam kilka razy w szpitalu z powodu bardzo wysokiego ciśnienia – ostatnio wynosiło 280/180 mmHg a były przypadki, że ciśnienie wynosiło 300/220. Lekarze byli bardzo zdziwieni, ze z tego wychodziłam. Mam ciągłe obrzęki, szczególnie nóg, a ostatnio tak osłabłam, iż przestałam chodzić i skierowano mnie do Hospicjum. Cały czas zażywam leki, lecz zamiast poprawy było ciągłe pogorszenie. Również nie mogłam chodzić gdyż z powodu choroby wieńcowej dostawałam zadyszki. Trudno jest mi oceniać dotychczasowe leczenie lekarskie ze względu na brak efektów.
0 Instytucie profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałam się od mojej siostry Marii Olszewskiej i jej męża, którzy leczyli się w gliwickim Instytucie w czerwcu 2005r i opowiedzieli mi o cudownych efektach, jakie uzyskali w Instytucie.
U mnie było je widać już po 3 dniach od mojego przyjazdu do Instytutu. Ustąpiła mi duszność i bóle kręgosłupa. Jestem sprawna, chodzę o kulach, ale samodzielnie, ustąpiły obrzęki kończyn dolnych w około 50% i po części całego ciała. Mogę już żyć samodzielnie, ogólne samopoczucie bardzo się poprawiło. Jestem zadowolona z bardzo uprzejmej, miłej i fachowej opieki.
Muszę przyznać, że do Instytutu na siłę przywiozła mnie moja siostra, gdyż nie wierzyłam, że leżenie na materacu może cokolwiek pomóc. Teraz jestem bardzo wdzięczna siostrze, że zmusiła mnie do przyjazdu do Instytutu.
Bardzo dziękuję panu Prof. Piotrowiczowi i całemu personelowi za tak miłą obsługę, pobyt i odzyskane zdrowie. Kupuję materac, ponieważ jestem przekonana o jego leczniczym działaniu.
Wyrażam zgodę na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym wraz moimi danymi personalnymi.

Bieda Aniela

_________________________________________________________________

Biaxxx Terxxxx 97-500 Radomsko ul.Słooooo xxxx tel.044/683xxxx

Mam 72 lata.Choruję od kilku lat: mam zastoiny naczyń limfatycznych, zwyrodnienie kręgosłupa, niewidzące oko (stało się to w dzieciństwie w czasie okupacji), niedoczynność tarczycy. Obecnie biorę tylko jeden lek na tarczycę – Eutyrox, a poza tym nie biorę żadnych leków. Sporadycznie korzystam z usług lekarskich.

O Instytucie profesora Piotrowicza dowiedziałam się od swojego siostrzeńca Janusza Janowskiego, który tutaj przebywał ze swoją wnuczką Rebeką i uzyskali poprawę zdrowia. Jestem bardzo zadowolona z pobytu w Instytucie, gdzie spotkałam się z życzliwością i fachowością personelu. Uczestniczyłam w wykładach P.Prof.Piotrowicza na temat metody komunikacji międzykomórkowej, dzięki której poprawił się w lekkim stopniu stan moich nóg (obrzęki zmniejszyły się o kilka cm), wygładziła się twarz, poprawiła się cera, bóle kręgosłupa ustąpiły. Dzięki metodzie P.Profesora jedynej w świecie i pobycie w Instytucie mogłam zacząć leczenie naczyń limfatycznych w kończynach dolnych; zaznaczam, że lekarze do których się zgłaszałam oznajmiali, że tej choroby się nie leczy.
Nie wyrażam zgody na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym z moimi danymi osobowymi.
Biaxx Terxxx

______________________________________________________________

Brajerski Adam ul. Sądowa xxxx 23-200 Kraśnik
Mam 601at. Od 20-25 lat choruję na dne moczanową, zwyrodnienie stawów kolanowych i kręgosłupa, nadciśnienie, chorobę wieńcową, zanik mięśni i bezwład prawej ręki. Zażywam przewlekle leki p/dnowe. Od około 20 lat cukrzyca, początkowo zażywałem Diaprel, obecnie insulinę. Na stawy i kręgosłup leki p/bólowe i zabiegi fizykoterapeutyczne. W 1996 roku przebyłem zabieg By passy, zażywam leki obniżające ciśnienie.
Z leczenia dotychczasowego byłem zadowolony krótko, po założeniu By-passów.
O Instytucie dowiedziałem sie od księdza Gardy. Po kuracji metodą BEFT nastąpiła lekka poprawa stanu prawego barku, bardziej ruchoma prawa ręka. Lepsze wykorzystanie leków p/bólowych- stawy. Przyjazd z laską, obecnie nie posługuję sie nią- „ odbicie się od
dna”.
Z pobytu w Instytucie jestem bardzo zadowolony, życzyłbym sobie aby wszędzie było tak jak u Państwa. Cały personel zasługuje na uznanie i wysokie noty.
Zgadzam się na udostępnianie opinii osobom zainteresowanym.
Brajerski Adam

_________________________________________________________________

Bieniewski Wiesław
Czaplinek ul. Wałecka xxxx Tel. (094)3755xxx
Mam 55 iai choruję od ubiegłego roku . Powodem mojej choroby było złamanie obu kości podudzia nogi lewej. Kości są zespolone metalem. Od tego czasu kości zrosły się ale nie utwardziły się wystarczająco. W czasie rehabilitacji w szpitalu stwierdzono u mnie nadciśnienie tętnicze. Do tej pory leczyłem się szpitalnie i ambulatoryjnie, tylko dzięki stosowanym lekom mój stan zdrowia nieznacznie się poprawił.

O Instytucie profesora Piotrowicza dowiedziałem się od szefowej w moim zakładzie pracy to ona namówiła mnie na leczenie.
Po 12 dniowej kuracji zauważyłem że blizna pooperacyjna wybielała, noga nie puchnie. Ciśnienie tętnicze się unormowało. Jeżeli chodzi o zmiany w kręgosłupie to ocenię to po wykonaniu kontrolnych zdjęć rtg. Z leczenia w Instytucie jestem zadowolony i zgadzam się na udostępnienie mojej opini osobom zainteresowanym.
Bieniecki Wiesław

________________________________________________________________

Gliwice 21.10.20005r.
40-826 Katowice ul.Grabxxxx tel. 322540xxx
Mam 51 lat. Główne problemy zdrowotne to marskość wątroby, wodobrzusze , żylaki przełyku. Stan po operacji tarczycy w 1985r..Stan po usunięciu macicy i przydatków z powodu mięśniaków i zapalenia jajników w lutym 2005r. Splenomegalia zespół Makory-Weissa. Uczucie ucisku i ciężaru w jamie brzusznej. Z dotychczasowego leczenia medycznego byłam zadowolona.

O Instytucie profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałam się z gazetki „Świat i Medycyna”. Po 12 dniach kuracji nastąpiła znaczna poprawa wyglądu skóry, zwłaszcza twarzy. Skóra jest ładnie zabarwiona, bardziej elastyczna, gładka. Przy przyjęciu chodziłam zgięta, obolała. W obecnej chwili jestem wyprostowana, sylwetka w miarę prawidłowa, apetyt dobry. Jestem mocniejsza, mogę pokonać większy wysiłek fizyczny niż to miało miejsce przy przyjęciu .Ustąpiły obrzęki podudzi.
Jestem zadowolona z pobytu w tutejszym Ośrodku. Wyrażam zgodę na udostępnianie opinii osobom zainteresowanym. Nie wyrażam zgody na wykonanie zdjęć.
Bednarczyk Bożena

_________________________________________________________________

Bonin Kazimiera 86-160 Lipinki xx 032-202-xxxx
Mam 70 lat. Moje dolegliwości chorobowe zaczęły się czternaście lat temu. Mam nadciśnienie tętnicze oraz chorobę niedokrwienną serca. Dokuczają mi również żylaki kończyn dolnych. Z tego powodu zaproponowano mi trzy razy pobyt w sanatorium. Po zastosowanych zabiegach dolegliwości ustąpiły, poczułam poprawę. Biorę tabletki: Vasilip, Acard, Amaryl i Amotax. Jednak nie jestem zadowolona z dotychczasowego leczenia przez lekarzy.
O Instytucie prof. Kazimierza Piotrowicza dowiedziałam się od znajomych, państwa Marciniaków z Niemiec, którzy z początkiem tego roku przebywali w Gliwicach na kuracji i uzyskali dobre wyniki.
Po dwunastodniowym pobycie w Instytucie unormował mi się cukier i w miernym stopniu ciśnienie tętnicze. Zmniejszyły się obrzęki kończyn dolnych, moje żylaki są mniej widoczne. Moje samopoczucie bardzo się polepszyło; czuje się młodsza i lekka. Jestem bardzo zadowolona z obsługi, dziękuję personelowi za serdeczność. Zgadzam się na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym wraz z moimi danymi osobowymi.
Bonin Kazimiera

___________________________________________________________

 Bączkowski Błażej
42-224 Częstochowa ul.Pużaka xxxx 034/362-6xxx kom.509-642-xxx
Mam 17 lat, choruję od 2-lat. Jestem ciągle zmęczony, mam bóle nóg, pulsowanie w skroniach, skoliozę, krótkowzroczność, płaskostopie i uraz rozcięgna nerwu łokciowego prawego. Miałem przeprowadzony zabieg na prawym stawie łokciowym. Byłem rehabilitowany. Nie brałem żadnych leków. O Instytucie w Gliwicach dowiedziałem się z Internetu.
Po 12-dniach kuracji zauważyłem: minimalne polepszenie samopoczucia, zmniejszenie bólu w łokciu, minimalne zmniejszenie natężenia pulsowania w skroniach. Jestem zadowolony z pobytu w Instytucie i z obsługi personelu. Wyrażam zgodę na udostępnienie mojej opinii.
Błażej Bączkowski

_________________________________________________________________

Bxxx Ryszard 78-55- Czaplinek ul. xxx tel. 602 122 xxx
Mam 54 lata.Główne problemy zdrowotne to zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, przerost prostaty wole tarczycy obojętne. Z dotychczasowego leczenia medycznego byłem zadowolony.

O Instytucie dowiedziałem się od znajomej i postanowiłem przyjechać na kurację. Po 11-dniach kuracji zauważyłem: poprawiło się samopoczucie psychofizyczne, częściowo ustąpiły bóle kręgosłupa w odcinku lędźwiowym i szyjnym, poprawiła się wydolność układu krążenia, mogę wykonać wysiłek fizyczny bez uczucia „dławienia” w klatce piersiowej, echo serca z dnia 27.10.br. wykazuje w porównaniu do badania poprzedniego obraz prawidłowy. Jestem zadowolony z pobytu w Instytucie. Udostępniam opinię bez podania nazwiska.
B. Ryszard

_________________________________________________________________

 Byszewska Zofia uL Mikołaja Reja xxxx 78-449 Borne Sulimowo
Mam 80 lat.Główne problemy zdrowotne to, uogólniona miażdżyca, nadciśnienie tętnicze, choroba zwyrodnieniowa stawów, żylaki kończyn dolnych. Byłam bardzo ogólnie osłabiona. Z leczenia dotychczasowego nie byłam zadowolona, ponieważ tylko przypisywano mi leki, a nie szukano przyczyny-nie wykonano badań. O Instytucie dowiedziałam się od znajomej , która była na pobycie w Instytucie.
Po 12 dniach kuracji metodą Profesora Kazimierza Piotrowicza uzyskałam normalizację ciśnienia tętniczego. Jestem silniejsza, znacznie poprawiła się sprawność fizyczna. Nastąpiło zmniejszenie w dość znacznym stopniu dolegliwości bólowych ze strony kręgosłupa. Zmniejszyły się bóle w okolicy żylaków i rozszerzeń żylnych. Nastąpiła poprawa ostrości wzroku. Jestem zadowolona z pobytu. Udostępniam opinie osobom zainteresowanym.
Byszewska Zofia
_________________________________________________________________

Bxx Elfryda
44-103 Gliwice ul. Beskidzka xxxx tel. 322798xxx
Mam 78 lat. Główne problemy to Cukrzyca, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa oraz stawów kończyn, stan po wstawieniu endoprotezy lewego stawu kolanowego, nadciśnienie tętnicze, stan po operacji zaćmy obu oczu, ogólna miażdżyca. Z dotychczasowego leczenia medycznego byłam zadowolona.

O Instytucie profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałam się od znajomej. Po 12 dniach kuracji jego metodą unormowało się ciśnienie tętnicze, jak również poziom cukru we krwi, w domu mimo stosowania leków i insuliny był zawsze wysoki. Na chwilę obecną czuję jeszcze bóle w kręgosłupie i w stawach kończyn dolnych. Jestem zadowolona z pobytu. Nie udostępniam opinii osobom zainteresowanym z moimi danymi.
Bxx Elfryda

_________________________________________________________________

Barnuś Krystyna
Kędzierzyn – Koźle ul. Leszka Białego xxxx tel. (077) 4837xxx
Mam lat 59. W 1984r. stwierdzono u mnie niedomykalność zastawki mitralnej oraz zwężenie aorty. W 1990r. wystąpiły bóle żołądka, a w tym samym roku dołączyły się jeszcze dolegliwości ze strony kręgosłupa, dyskopatia wielopoziomowa C4 – C7, zwyrodnienie kręgosłupa lędźwiowego, oraz bóle brzucha – niezdiagnozowane. Jestem zapisana na badanie USG j. brzusznej. W 2004 r. w lutym miałam wymianę zastawki aortalnej. Przyjmuję leki Acenocumarol, Atenolol. Na żołądek przyjmowałam Ortanol, Ranigast, obecnie tych leków nie przyjmuję. Jestem zadowolona z opieki kardiologicznej (prywatna). Leczenie w Por. Rodzinnej oceniam negatywnie.

O Instytucie dowiedziałam się z gazetki „ Świat i Medycyna” którą znalazłam w Ośrodku Zdrowia. Po 12 dniach kuracji metodą Profesora Piotrowicza czuję się doskonale, obserwuję zwiększoną elastyczność kręgosłupa, lepsze wypróżnianie (bez wysiłku). Wyrażam zgodę na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym.
Barnuś Krystyna

_______________________________________________________________

Buszka Krzysztof
43-100 Tychy Al. Niepodległości xxxx tel. (032)227xxxx
Mam lat 55 z problemami zdrowotnymi borykam się już od kilkunastu lat, głównie to: zwyrodnienie kręgosłupa , nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna mięśnia sercowego. Do tej pory korzystałem z leczenia głównie sanatoryjnego gdzie miałem przeprowadzane różne zabiegi. Przyjmuję również leki Propranolol, Enarenal, i p/bólowo Majamil.
O Instytucie i metodzie leczenia Profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałem się z internetu . Jeżeli chodzi o efekty obecnego leczenia to jeszcze nie wiem, ale jest znaczne obniżenie ciśnienia tętniczego z czego jestem bardzo zadowolony, jak również poprawiło się ogólne samopoczucie. Ogólnie z pobytu w Instytucie jestem zadowolony i wyrażam zgodę na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym.
Buszka Krzysztof

_________________________________________________________________

Blitek Janina 31-261 Kraków Rusznikarska xxxx 012/632-xxxx
Mam 75 lat. Główne problemy zdrowotne to opóźniony zrost piszczeli prawej po złamaniu wielopłaszczyznowym z przemieszczeniem; zakrzepica prawej kończyny dolnej, artropatia i napadowe bicia serca. Utrzymywały się bardzo dotkliwe bóle podudzia prawego.Miałam bóle zamostkowe, duszności, uczucie ucisku w okolicy szyj. Z dotychczasowego leczenia medycznego byłam zadowolona.
O Instytucie dowiedziałam się z gazety „Świat i Medycyna”. Po 12-dniach kuracji metodą profesora Kazimierza Piotrowicza poprawiło się ogólne samopoczucie, dzięki tej kuracji chodzę normalnie, w prawdzie z bólem, ale bez kuli co wcześniej było niemożliwe. Ciśnienie tętnicze krwi unormowało się, poprawił się sen. Poprawiła się ruchomość kręgosłupa w odcinku szyjnym, piersiowym, a także ruchomość stawów.
Jestem zadowolona z pobytu w Instytucie. Udostępniam opinię osobom zainteresowanym.
Blitek Janina

Blitek Stefan 31-261 Kraków Rusznikarska xxxx 012/632xxxx
Mam 75 lat. Główne problemy zdrowotne to niewydolność zastawki mitralnej, żylaki lewej kończyny dolnej po przebytej zakrzepicy, zwyrodnienie kręgosłupa na całym odcinku i okresowo bóle zatok. Z dotychczasowego leczenia byłem częściowo zadowolony. O Instytucie dowiedziałem się z gazetki „Świat i Medycyna”, którą znalazłem pod blokiem. Po 12-dniach kuracji:  ustąpiły bóle zamostkowe, ciśnienie tętnicze krwi unormowało się, zmniejszyły się bóle kręgosłupa w odcinku krzyżowym, poprawiło się krążenie, a o tym świadczy ocieplenie stóp.
Jestem zadowolony z pobytu w Instytucie. Udostępniam opinię osobom zainteresowanym.
Blitek Stefan

_________________________________________________________________

 Buszka Maria
43-100 Tychy Al. Niepodległości xxxx tel. (032)227xxxx
Mam lat 57 choruję od kilkunastu lat, głównie na zwyrodnienie kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego. Do tej pory korzystałam z leczenia sanatoryjnego, oraz przyjmowałam lek p/bólowy Majamil. O Instytucie profesora Piotrowicza dowiedziałam się z internetu.  Jeżeli chodzi o efekty obecnego leczenia to na razie jest mi trudno ocenić chociaż ograniczyłam przyjmowanie Majamilu. Ogólnie z pobytu w Instytucie jestem zadowolona i wyrażam zgodę na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym.
Buszka Maria
__________________________________________________________________

Bugajczyk Krystyna Ul. Turoszowska xxxx Łódź tel. (042) 651-xxxx
Mam 70 lat. Choruję od 1987 roku. W 1987 i 1989 roku miałam zawały serca. Jestem też po udarach mózgu, mam niewydolność krążenia, nadciśnienie tętnicze. W szpitalu leżę 2-3 razy w roku, korzystam też z leczenia uzdrowiskowego. W 2003 roku w lutym pękły mi trzy kręgi lędźwiowe, nosiłam gorset. Brałam masaże, ale czułam się źle. Chodzenie, schylanie się, sprawiało mi ból, często przyjmowałam tabletki przeciwbólowe. Przez cały czas przyjmowałam leki, lecz efekty były znikome.
O gliwickim Instytucie dowiedziałam się od synowej, która była na wykładzie profesora Piotrowicza w Wiedniu.
Efekty po pobycie satysfakcjonują mnie. Całkowicie ustąpił mi ból kręgosłupa i wszystkie inne schorzenia. Ograniczyłam przyjmowanie leków i marzeniem moim jest aby tak zostało. Zgadzam się na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym.
Krystyna Bugajczyk

__________________________________________________________________

BARANxxx HALINA A5-1050 WIEDEŃ SCHLOSSxxxxx xx
Przed trzema laty byłam na zabiegu operacyjnym, miałam założone baypasy. Do tego momentu byłam bardzo aktywną osobą, chociaż mam 76 Iat. Mam stwierdzoną chorobę niedokrwienną serca, cierpię na dolegliwości bólowe ze strony kręgosłupa. Z powodu dolegliwości bólowych czuję dyskomfort, ponieważ nie mogę w nocy spać, mam trudności w chodzeniu.
Mieszkam w Austrii byłam kilkakrotnie leczona szpitalnie,otrzymuję leki. Z leczenia medycyną konwencjonalną nie jestem w pełni zadowolona, aczkolwiek operację musiałam przejść. Jednak po operacji nie wróciłam do normalnego poprzedniego życia i to jest mój największy problem.
O Instytucie dowiedziałam się od koleżanki która przyjechała do mnie w odwiedziny i przywiozła gazetkę „Świat i Medycyna”. Zdecydowałam się na pobyt i na kurację. Po 12 dniowym pobycie mogę jedynie stwierdzić, że odstawiłam leki na uspokojenie, trochę się wyciszyłam. Jeśli chodzi o moje dolegliwości niestety nadal mam trudności w chodzeniu, zadyszkę, bóle kręgosłupa w ogóle nie ustąpiły. Nadal muszę brać leki p/bólowe.
Blizna pooperacyjna nadal jest twarda,czerwona. Mam nadzieję, że po wyjeździe może trochę mój stan się poprawi.
Nie udostępniam swojej opinii osobom postronnym z moimi danymi.
Baranyai Halina

_______________________________________________________________

Bogucki Zenon Ul. Dymka xx 44-190 Knurów tel. 322360xxx
Mam 58 lat. Choruje od 2000 roku na kamicę nerkowa. Leczono mnie w przychodni urologicznej i postawiono diagnozę zapalenie prostaty. Przez pół roku brałem tabletki i nic nie pomagało. Poza tym w czasie wyszedł mi kamień 8 mm i choroba ustąpiła. Miałem spokój przez 4 lata. Znów choroba się wróciła, dostałem kolkę. Zdecydowano leczyć mnie w szpitalu, podawano mi leki przeciw bólowe i rozkurczające, zrobiono zdjęcia. W szpitalu byłem tydzień, po wypisaniu mnie za szpitala skierowano mnie na rozbijanie ultra dźwiękami. Po trzech kolejnych rozbijaniach, uszkodziła się nerka. Bardzo żle się poczułem.

O gliwickim Instytucie dowiedziałem się z gazety. Kuracja 12-sto dniowa w Instytucie bardzo mi pomogła. Jestem zadowolony z pobytu. Zabiegi są tu skuteczne, obsługa bardzo miła.
Od XII 2004 miałem często mocz (często i mało) bardzo mnie to drażniło i utrudniało życie. W nocy wstawałem 3-4 razy, obecnie przerwy między mikcjami są dłuższe a w nocy wstaję tylko 1 raz dziennie. Ustąpiły mi dolegliwości bólowe, które dotychczas utrzymywały się stale.

Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.

Bogucki Zenon

_________________________________________________________________

Burtny Leszek Jaworzno ul.22 lipca xx 327529xxx
Mam 50 lat. Główne problemy zdrowotne to choroba niedokrwienna serca. Stan po CABG w 1997 roku i PTC A w 2001 roku oraz nadciśnienie tętnicze. Z dotychczasowego leczenia medycznego byłem zadowolony.

O Instytucie w Gliwicach dowiedziałem się z gazety „Świat i Medycyna”. Po 12 dniach kuracji metodą metodą prof. Piotrowicza poprawiło się czucie w prawej kończynie dolnej, zmniejszył się obrzęk prawego boku. Uzyskano normalizację ciśnienia tętniczego krwi. Poprawił się stan psychofizyczny. Ustąpiły kołatania serca. Podczas pobytu nie pojawiły się żadne dolegliwości ze strony układu krążenia. Jestem zadowolony z pobytu w Instytucie. Udostępniam opinię osobom zainteresowanym.
Burtny Leszek

_________________________________________________________________

Abrainczyk Alicja Ul.Nałkowskiej xxxx 43-100 Tychy.
Mam 36 lat. Odkąd pamiętam miałam na twarzy wypryski, a przed miesiączką nasilały się. Oprocz tego mam słabe ciśnienie krwi około 90/60 minHg co było przyczyną tego że ciągle było mi zimno i bvłam blada na twarzy. Mam też żylaki na kończynie dolnej a prawą mam po usunięciu żyły. Od około 7 lat boli mnie kręgosłup w odcinku szyjnym. Do tej poty, oprócz usunięcia żyły, nie leczyłam się na pozostałe dolegliwości gdyż nie ufam leczeniu farmakologicznemu.
O Instytucie Profesora Piotrowicza dowiedziałam się z gazety „świat i medycyna”. Zaraz postanowiłam wypróbować tą metodę. Pomimo tylko czterodniowego pobytu zauważyłam że krążenie krwi się polepszyło. Podniosło się ciśnienie krwi, cera na twarzy jest zupełnie gładka i ogólnie czuję się bardzo dobrze z czego jestem zadowolona. Jestem zdecydowana zakupić materac do domu.
A .Abramczyk.

__________________________________________________________

Adamczyk Jerzy Czarnieckiego xx 83-000 Pruszcz Gdański
Mam 50 lat. Choruję od 30 lat. Główne schorzenia to ZZSK , tętniak aorty, nadciśnienie tętnicze, blok II i III stopnia (stale blok I stopnia). Stosowano u mnie rehabilitacyjnie gimnastykę. Zażywam SINTROM po operacji zastawki aortalnej.
O Instytucie dowiedziałem się z gazety reklamowej. Na dzień dzisiejszy nie wiem jakie są efekty kuracji. Z pobytu jestem zadowolony bo lepiej się czuję. Zgadzam się na udostępnianie opinii osobom zainteresowanym.

Jerzy Adamczyk

_____________________________________________________

ADAMCZYK LUDWIK 43-178 ORNONTOWICE POLNA xxx Tel. 0322355xxx
Mam 55 lat. Główne problemy zdrowotne to nadciśnienie tętnicze od pół roku ,wykryta jaskra mniej więcej w tym samym czasie, zwyrodnienie kręgosłupa-odcinek szyjny i lędźwiowy. Przeszedłem 6 zabiegów na chore oko efekt był taki, że przez kilka dni było dobrze, jednak potem wzrastało ciśnienie w oku i znów przestawałem widzieć na to oko. Z leczenia dotychczasowego nie byłem zadowolony i nadal szukałem innych rozwiązań, aby najszybciej sobie pomóc.
O Instytucie Profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałem się od brata ,który był tu na kuracji i odniósł dość dużą poprawę.
Po 12 dniach mojego pobytu i kuracji poprawił mi się wzrok prawego oka w przebiegu jaskry. Przed kuracją widziałem mleczne kontury, obecnie widzę i odróżniam kolory prawym okiem, jestem z tego bardzo zadowolony.
Zmniejszyły się bóle kręgosłupa, unormowało się ciśnienie tętnicze. Zgrubienie na szyi zmniejszyło się, w tej chwili jest niewidoczne.
Jestem bardzo zadowolony z pobytu w Instytucie i z kuracji ponieważ dużo osiągnąłem w tak krótkim czasie.
Udostępniam swoja opinię osobom zainteresowanym.
Adamczyk Ludwik

________________________________________________________________

Tadeusz Axxxxxxx
Ul. Tomasza xxx Katowice 40-564 tel. 32203xxxx
Mam 74 lata. W 2002 roku miałem operację jelita grubego z powodu guza. Oprócz tego choruję także na miażdżycę. Odczuwałem również mrowienie prawej nogi, zwłaszcza przy wstawaniu z łóżka oraz bóle głowy (okresowo). Z dotychczasowego leczenia medycznego w zasadzie jestem zadowolony.
O gliwickim Instytucie dowiedziałem się z ulotki dołączonej do „Dziennika zachodniego” oraz z ulotek w poradni Onkologicznej w Katowicach na ul. Dworcowej. Podczas pobytu w Instytucie unormowały się stolce, w domu miałem problemy z zaparciami. Podczas kuracji ustąpiły bóle głowy, zniknęło mrowienie prawej nogi. Nie odczuwam już zmęczenia oczu. Z pobytu jestem zadowolony. Planuję w przyszłości nabycie materaca.
Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym, ale anonimowo bez podawania moich danych personalnych

_________________________________________________________________

Adamczyk Zygfryd
44-323 Gogołowa
ul. Leśna xx kolo Jastrzębia
Za miesiąc ukończę 82 lata. Od urodzenia mieszkam na Górnym Śląsku, blisko kopalni „Borynia”. Całe życie ciężko pracowałem fizycznie, czułem się dobrze. Wiosną 2004r. upadłem na śliskiej drodze i źle się poczułem. Podczas badania USG lekarz stwierdził na aorcie brzusznej tętniaka. Mam również zawroty głowy, skurcze nóg i pieczenia od kolan do stóp. Choruje również na kamicę nerkową, od dłuższego czasu zażywałem również lekarstwa przeciw zapalne, przeciw bólowe i przeciw zakrzepowe. Zrobiono mi zdjęcie Rtg okolicy miednicy.

0 Międzynarodowym Instytucie w Gliwicach dowiedziałem się pierwszy raz około 2 lat temu z waszej gazety, którą przyniósł mi listonosz do domu. Bardzo mnie to leczenie wówczas interesowało, lecz z braków finansowych nie mogłem skorzystać. Drugi raz przeczytałem waszą gazetę w sierpniu tego roku. Czasopismo to przywiozła mi córka, która mieszka w Niemczech. Postanowiłem tym razem skorzystać. Jestem bardzo zadowolony z pobytu w tymże Instytucie ponieważ leczenie, zabiegi i terapia tutaj stosowana pomogły mi w sprawniejszym poruszaniu się (teraz bez laski), zawroty głowy zmniejszyły się o 70%, skurcze nóg oraz pieczenie nóg i stóp całkowicie ustało, bóle kręgosłupa również zmniejszyły się znacznie.
Wszystkim Wam jestem bardzo wdzięczny za opiekę, a w szczególności P. Profesorowi K. Piotrowiczowi za pomysł leczenia ludzi bez inwazyjnie. Dziękuje bardzo.Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.
Adamczyk Zygfryd

______________________________________________________________

Al Badawi Jaśmina Warszawa Graniczna xxxx 022 406xxxx
Mam 17 lat. Choruję od urodzenia na zaburzenia hormonalne, skrzywienie kręgosłupa, problemy przewodu pokarmowego (złe trawienie), grzybicę wewnętrzną. Do tej pory leczyłam się u lekarzy specjalistów zarówno w Polsce jak i w Anglii. Stosowałam specyfiki naturalne jak i farmakologiczne. Efektów w zasadzie nie było, czasem nawet pogorszenie.
O Międzynarodowym Instytucie Zdrowia Profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałam się w Katnira-Medzie w Warszawie od osoby tam pracującej. Po 19 dniach kuracji na materacu zauważyłam, że urosłam o 2 cm oraz różnica między długością obu nóg od krętarza zmniejszyła się z 1 cm do 0,5 cm. Jestem zadowolona z kuracji choć spodziewałam się większych efektów. Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.
Al Badawi Al-Batiaui.

________________________________________________________________

Stanisław Anczxxx 00- 572 00-57 Warszawa Al. Wyzwolenia xxxx Tel. 0-22 6283xxx
Mam 77 lat. Choruję od końca lat 80 na nadciśnienie tętnicze, arytmię, przerost prostaty, bóle w okolicy krzyżowej kręgosłupa. Do tej pory leczyłem się zachowawczo. Nie jestem zadowolony z tego leczenia, ponieważ stan mój mimo leczenia powoli się pogarszał.
O Instytucie dowiedziałem się z Gazetki „Świat i Medycyna” która była rozdawana w organizowanym w Warszawie „Dniu Serca” gdzie byłem w związku z tym, że zacząłem się bardziej męczyć przy dłuższych spacerach. Ogólnie pogorszyła się moja kondycja fizyczna i samopoczucie oraz dołączyły się do tego zawroty głowy, postanowiłem wiec skorzystać z metody profesora Piotrowicza.
Po 12 dniowej kuracji ustąpiły bóle kręgosłupa, poprawiła się kondycja psycho-fizyczna, zmniejszyła się męczliwość. Zauważyłem zmniejszenie się żylaków. Nie poprawiła się mikcja. Jestem zadowolony z leczenia w Instytucie. Chciałbym tu przysłać na kurację moją żonę. Zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym bez moich danych osobowych.

_________________________________________________________________

Andruxxxxxxx Zdzisława
41-800 Zabrze ul.Tuwima xx Tel : 0-32/276xxxx
Mam 72 lata. Choruję od 30 lat na nadciśnienie tętnicze, a od 10 lat po kolei dołączały się inne choroby. Mam chorobę wieńcową, zapalenie przewodów moczowych oraz miałam zapalenie żołądka z powodu bakterii Helicobacter. 18-lat temu usunięto mi woreczek żółciowy z powodu kamieni. Zażywam leki na nadciśnienie i na serce.

O Instytucie dowiedziałam się z gazetki, którą znalazłam w pociągu, i postanowiłam spróbować. Po 12-tu dniach kuracji metodą metodą Profesora Piotrowicza odczuwam poprawę ze strony układu oddechowego [łatwiej mi się odkrztusza]. Unormowało się ciśnienie tętnicze. Jestem zadowolona z pobytu w Instytucie. Nie wyrażam zgody na udostępnienie mojej opinii z moimi danymi osobowymi

________________________________________________________________

Andrzejczak Ludwika Podbxxx 63-921 Chojno Tel.0-65/547xxxx
Mam 65 lat. Główne problemy zdrowotne to niewydolność zastawki dwudzielnej, nadciśnienie tętnicze, nadczynność tarczycy, żylaki kończyn dolnych, zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa. Miałam uczucie duszności i ucisk w okolicy mostka, ból kończyn dolnych, męczliwość przy wysiłku, bóle kręgosłupa. Z dotychczasowego leczenia medycznego nie byłam zadowolona bo nie widziałam efektów.
O Instytucie dowiedziałam się od znajomego, wcześniej był tam mój mąż -rok 2002 z bardzo dobrym efektem.
Po 12 dniach kuracji metodą Profesora Piotrowicza: całkowicie zniknęły mi bóle kręgosłupa, nie odczuwam bólu w kończynach dolnych, ustąpiły bóle głowy, unormowało się ciśnienie tętnicze. Ustąpił ból i dzwonienie lewego ucha. Czuję się super, jestem pełna energii i bardzo zadowolona z pobytu. Udostępniam opinię osobom zainteresowanym.
Andrzejczak L.

_______________________________________________________________

Irena Antkxxxxxx ul. Osiedlowa xxxx 55-0 Siechnica
Mam 61 lat. Od 20 lat choruję na zwyrodnienie kręgosłupa. Od 5 lat jestem po zapaleniu rwy kulszowej które się ciągle odnawia, mam duże żylaki i nadciśnienie tętnicze. Dotychczas leczyłam się u lekarzy z różnymi efektami

O gliwickim  Instytucie dowiedziałam się z gazetki.  Będąc na kuracji 12 dniowej i korzystając z materaca uzyskałam częściową poprawę zdrowia, pobyt uważam za udany, Nie zgadzam się na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym z moimi danymi osobowymi.
Irena Antkxxxxxx

______________________________________________________

Antos Genowefa
34- 100 Wadowice ul. Dwudziestolecia PL xxxx tel. (032) 280xxxx kom. 501339xxx
Mam lat 84 choruję na cukrzycę i nadciśnienie tętnicze od 30 lat. Jestem po 2 wypadkach – 6 lat temu potrącił mnie samochód urazy: złamanie kłykcia prawego kolana, uraz głowy, krwiak i ogólne potłuczenia. Rok temu przezkrętażowe złamanie kości udowej prawej. Od 10 lat jestem na insulinie. Neuropatia cukrzycowa stóp, zaburzenia krążenia, choroba niedokrwienna serca, miażdżyca, zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa – dyskopatia. Zażywam środki farmakologiczne tzn. tabletki, zastrzyki, miałam zabiegi rehabilitacyjne po wypadkach. Dotychczas jestem zadowolona z leczenia medycznego.

O gliwickim Instytucie dowiedziałam się z gazetki „Świat i Medycyna”. Po 12 dniach pobytu w Instytucie stan psychofizyczny nieco się poprawił, łatwiej się poruszam a palec stopy pocukrzycowej ma lepszy wygląd. Po powrocie do domu po kilku tygodniach będę mogła stwierdzić czy nastąpiła dalsza poprawa zdrowia – będę z Państwem w kontakcie. Z pobytu w Instytucie jestem bardzo zadowolona, obsługa personelu lekarskiego , pielęgniarskiego i masażystów jest bardzo dobra. Posiłki bardzo mi smakowały. Jestem wdzięczna Panu Profesorowi Piotrowiczowi za informacje i rady. Wyrażam zgodę na udostępnienie mojej opinii osobom zainteresowanym.
Antos Genowefa

______________________________________________________

Asztel Józef
ul. Baczyńskiego xx 48-303 Nysa
Od 1992 r. wykryta i postępująca stenoza zastawki mitralnej serca, migotanie przedsionków, leczenie szpitalne w Nysie. Częste pobyty na umiarowianie pracy serca w szpitalu. W 1999r. w styczniu koronarografia w C.M. Opole, 8 marca wszczepienie zastawki mitralnej w Klinice Chorób Serca w Zabrzu która migotania przedsionków nie wyeliminowała, postępujące zmiany tętna 21-24/min. Wszczepienie stymulatora 28.07.2004r. C.M.w Opolu. Ogólnie byłem zadowolony z leczenia oraz z wizyt w gabinetach prywatnych dodatkowo.

O Międzynarodowym Instytucie Zdrowia Prof. Piotrowicza dowiedziałem się od mojego kolegi Zdzisława Jakubca. Oglądałem kasetę z efektami jego leczenia. Po dwóch nocach w gliwickim Instytucie odczuwałem mrowienie rąk i ciepłotę-pozbyłem się dziwnych snów, nastąpiła poprawa oddychania, lepszy sen.
Ogólnie jestem zadowolony , mam jedynie propozycję o przedłużenie pobytu w Instytucie o jeden tydzień, byłoby to utrwalenie rozpoczętych i postępujących zmian w organizmie. Będę to leczenie reklamował, uważam metody Profesora Piotrowicza za dobre. Wyrażam zgodę na udostępnianie mojej opinii, przekażę to też swoim znajomym, jestem prawie pewny że kilku znajomych będzie chciało skorzystać z leczniczego pobytu w Instytucie i leczenia. Warunki w Instytucie bardzo dobre-personel-posiłki -opieka. Dziękuję za wspaniały pobyt.

Asztel Józef
______________________________________________________

Augustyn Kazimiera

Kraków Ul.Pszona xx
Mam 53 lata. Choruję od pięciu lat na kandydozę przewodu pokarmowego, żylaki kończyn dolnych. W 1996 r. miałam usuniętą macicę.
Do tej pory leczyłam się farmakologicznie. Efekty tego leczenia były krótkotrwałe, ponieważ utrzymywały się stale bóle.
O Instytucie dowiedziałam się od siostry, która była tu dwa lata temu na kuracji.
Po 12 dniowej kuracji metodą Profesora Piotrowicza ustąpiły bóle kręgosłupa, zmniejszyły się bóle w nadbrzuszu. Jednak źle spałam na materacu, często budziłam się w nocy. Jestem zadowolona z kuracji i zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.

Augustyn Marian
Ul.Pszona xxxx
Mam 55 lat. Choruję od 5 lat na nadciśnienie tętnicze, zespól bólowy kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego, żylaki podudzi.
Do tej pory leczyłem się farmakologicznie, dzięki temu ciśnienie mi trochę się unormowało. Natomiast jeśli chodzi o kręgosłup trochę ćwiczyłem. Potem zaniechałem tych ćwiczeń.
O Instytucie dowiedziałem się od szwagierki, która była tu na kuracji. Po 12 dniowej kuracji metodą profesora ustabilizowało się ciśnienie tętnicze, ustąpiły bóle kręgosłupa. Czuję się wypoczęty, lżejszy. Ustąpiły mrowienia w stopach.
Jestem zadowolony z kuracji i zgadzam się na udostępnienie opinii osobom zainteresowanym.

_________________________________________________________________

Auguściński Mirosław.
05-420 Józefów
Kardynała Wyszyńskiego xx
tel.O 607 262 xxx
Mam 45 lat. W ubiegłym roku 2006, miałem zapalenie rwy kulszowej. Lekarz przepisał mi tabletki oraz 10 zastrzyków. Bóle minęły po trzech tygodniach. Będąc w Warszawie, rozdawano gazetę „Metro”, z której przeczytałem o Instytucie. Po 16 dniowej kuracji w Instytucie nie odczuwam żadnych dolegliwości związanych z tą chorobą. Jestem bardzo zadowolony z pobytu w tym Instytucie.

_______________________________________________________________

Paula Ayers-Wilson
Main Plaza Box 11x New Braunfels Tx7813xx Tel.830-214-xxx
Mam 48 lat. W 2005 roku operacja ginekologiczna-histerektomia, 2,5 roku temu stwierdzono toczeń. Obecnie zaburzenia krążenia obwodowego.

O Instytucie Profesora Kazimierza Piotrowicza dowiedziałam się od doktora Kulisza, który spotkał się z profesorem Piotrowiczem w Warszawie. Po 12 dniach kuracji uzyskałam ucieplenie dłoni oraz poprawę psychofizyczną. W czasie pobytu nie odczuwałam żadnych dolegliwości bólowych jakie miałam do pobytu w Instytucie. Jestem zadowolona z pobytu.
Ayers-Wilson Paula

_________________________________________________________________

Dalkoxxxx Maria
Kolen Jakob 510 Bohmestr xx tel 00492216xxx228
Mam 59 lat. Główne moje problemy zdrowotne to przewlekły zespół bólowy kręgosłupa szyjnego w przebiegu zmian zwyrodnieniowych, rwa kulszowa i ból prawego barku. Z dotychczasowego leczenia nie byłam zadowolona, ponieważ nic nie pomagało, więc przyjechałam do Instytutu w Gliwicach
O instytucie dowiedziałam się z gazety „ Info Tips”. Po 11 dniach kuracji metodą BEFT w dużym stopniu zmniejszył się ból w barku prawym i rwa kulszowa. Jestem zadowolona z pobytu w instytucie. Udostępniam opinie osobom zainteresowanym bez podania pełnego nazwiska.

_________________________________________________________________

Domagała Wojciech 28-350 Raszków 102
tel. 697 616 829
Mam 53 lata. Choroba zaczęła się przed 10 laty bólami lewej kończyny dolnej, trudnościami w chodzeniu, chromaniem przestankowym. Dwa lata temu wykonano by-passy w lewej nodze. Przez następne pół roku czułem się dobrze i chodziłem bez trudu. Potem zaczęły się narastające bóle w lewej i prawej nodze, a chód stał się bardziej utrudniony. Nogi zrobiły się zdrętwiałe, prawa sztywnieje, również brak mam w niej czucia. Rok temu w listopadzie miałem udar mózgu, po którym jeszcze gorzej chodzę. Mam też kłopoty z moczem-często go oddaję i w małych ilościach. Po 12-u dniach kuracji metodą BEFT nieznacznie poprawił się mój chód.
Wojciech Domagała