Kobieta lat 70, przed położeniem się na materacu Innowator.

Po karmieniu piersią dzieci, obie brodawki były zapadnięte do wewnątrz.
Drugie zdjęcie. Ta sama kobieta po przespaniu 1 nocy na materacu Innowator oraz dwugodzinnej terapii oddziaływania nim na piersi. Biust podniósł się, jest jędrniejszy. Brodawki ponownie wróciły na swoje miejsce, pomimo, że brodawki te zapadły się około 50 lat temu.

Kobieta ta była leczona na nowotwór piersi, w końcu guz ten usunięto chirurgicznie. Pomimo to obrzęki i zmiany stworzyły się również na drugiej piersi, zatem skierowano ją na amputację obu piersi. Drugie zdjęcie pokazuje efekty po 10-ciu dniach terapii opracowaną przeze mnie metodą samoleczenia się organizmu. Toksyny z obu piersi same się wydaliły jak również znikły guzy. Więcej w rozdziale Panika nowotworowa – biznes jest biznes„. Zapamiętajcie, że duże piersi to zazwyczaj nadmierny rozrost tkanki tłuszczowej spowodowany nagromadzeniem się w piersiach toksyn i zazwyczaj jest to tylko kwestia czasu gdy toksyny te zakłócą odżywianie grupy komórek co powoduje że kształtuje się z nich guz. Lekarze obserwują narastanie guza gdyż poza chemio i radioterapią nie są nic w stanie zrobić. Systematycznie niedożywiane komórki guza ulegają rozkładom gnilnym. Lekarze twierdzą, że w takim stanie należy pierś jak najszybciej usunąć. Jednak nie każdy nawet taki stan musi skutkować usunięciem piersi. W wielu przypadkach guzy jak i tkanki gnilne samoistnie bez żadnej ingerencji znikają po zastosowania materaca Innowator, co widać na zdjęciach. Bywa, że niezbyt zaawansowane początkowo tworzące się guzy piersi zanikają już po kilku godzinach, niemal we wszystkich przypadkach, a zauważalne efekty widać już w tym czasie. W tych i wszystkich innych przypadkach zanikania guzów należy systematycznie adaptacyjnie utrwalać ten stan, pomimo, że jest on prawidłowy, to jednak dla organizmu nowy. Jeśli się tego nie zrobi to kwestią czasu jest kiedy guz ponownie może się pojawić.

Moim zdaniem najłatwiejszymi nowotworami w samoistnym ich zanikaniu pod wpływem materaca Innowator są nowotwory piersi – zwłaszcza w ich początkowej fazie powstawania. Ponadto to kobiety po ich przeszkoleniu przeze mnie same są te zagrożenia usunąć. Zdecydowanie korzystniej jest gdy kobiety równocześnie są pod kontrolą lekarza – ale nie lekarza onkologicznego biznesmena.

Nie ma znaczenia czy jest to guz wapniowy, tkankowy, toksyczny czy inny. Wszystkie mają taką samą cechę – są to zakłócenia komunikacji komórkowych oraz zwrotnej odpowiedzi tych informacji. Czy można zrozumieć kobiety które mając problemy z piersiami, niczego nie ryzykując i nic nie tracąc (u mnie za nic nie płaciło się z góry), mogą niemal natychmiast zauważyć poprawę krążenia w piersiach, zazwyczaj już w kilkadziesiąt minut do kilku godzin od momentu położenia się na materacu Innowator, to pomimo tych możliwości, straszone przez lekarzy (no, będziemy obserwowali czy aby z tego nie zacznie tworzyć się coś złego, pomimo, iż doskonale wiedzą, że będzie się tworzyć coś złego), oddają się wyłącznie w ich ręce i poddają długotrwałemu leczeniu, wiedząc, że często finałem tej decyzji jest amputacja części lub całej piersi? O uzyskiwanych przeze mnie i lekarzy których zatrudniałem w mojej klinice holistycznej w Gliwicach pod nazwą Międzynarodowy Instytut Zdrowia, lekarze Kliniki Onkologicznej w Gliwicach jak i Kliniki Onkologicznej w Krakowie doskonale wiedzieli. Obserwacje zanikania guzów piersi kobiet w 1994 roku obserwował m.inn. dr farmacji Henryk Sobański z Krakowa (syn hrabiego Sobańskiego i księżny Lubomirskiej) i gdy wyniki te przekazał lekarzom Kliniki Onkologicznej w Krakowie, to natychmiast w tym towarzystwie, w którym chętnie go goszczono, stał się personą non grata.

Są cztery główne przyczyny powstawania guzów z których wywodzi się rak piersi:

  1. Płynowe – nagromadzenie się i zastój toksycznych płynów,
  2. Włóknowe – błędnie odnawiające się komórek włóknowych,
  3. Wapniowe – błędnie odkładający się wapń.
  4. Hormonalne – zaburzenia hormonalne.

Aby rak nie rozprzestrzeniał się, onkolodzy amputują piersi. W przypadku kobiet których matki miały raka piersi, i u tych kobiet pojawią się objawy nowotworowe, to natychmiast są one namawiane do amputacji obu piersi. Lekarze nie mają świadomości, że zazwyczaj to nie geny są powodem dziedziczności raka lecz przyczyna, która do tego doprowadza. Dlatego córki kobiet które miały lub zmarły na raka powinny natychmiast znaleźć i usunąć przyczynę. Zrozumiałym jest przecież, że jeśli zostanie usunięta przyczyna to nie wystąpi skutek, a mogą to zrobić kobiety samodzielnie w swoim mieszkaniu. Niestety, diabli wówczas biorą „boskość” tej grupy nieuczciwych lekarzy, którzy z nieświadomymi pacjentami robią co im się żywnie podoba. Dlaczego? Ponieważ w świecie lekarskim obowiązuje niepisana solidarność zawodowa, zatem żaden lekarz nie „nada” na swego kolegę. Tych niewielu lekarzy którzy na przestrzeni lat to zrobili, zostali „wyklęci” przez to „towarzystwo” medyczne. Powstaje zatem pytanie; to dlatego na około trzy tysiące skarg rocznie przez pokrzywdzonych pacjentów do Izby Lekarskiej, Izba ta karze zaledwie kilu? Dopóki zawód lekarza nie zostanie wyjęty z pod dyktatu i autentycznie nie stanie się wolnym zawodem, dopóty lekarze będą pod dyscyplinarnym pręgierzem Izby Lekarskiej, a chorzy będą medycznymi niewolnikami!

Gdy w 1995 roku kandydowałem na Urząd Prezydenta Polski, podczas kampanii wielokrotnie wskazywałem, że aby dokonały się sprawiedliwe zmiany oczekiwane przez ludzkość, to w szkołach na każdym szczeblu nauczania należy wprowadzić lekcje „WIEDZA O ZDROWIU”. Pacjent idąc do lekarza nie powinien być przysłowiowym ludzkim potulnym zwierzątkiem lecz równoprawnym partnerem do rozmowy, a do tej pory tego nie zrobiono. To właśnie dlatego gdy w 2006 roku lekarze słusznie żądając podwyżek płac strajkowali i nie leczyli chorych, a ówczesny Minister Zdrowia śp. prof. Zbigniew Religa poinformował społeczeństwo, że w tym czasie śmiertelność w Polsce zmniejszyła się o 30% – co w liczbach wynosiło ponad 140 tysięcy zgonów. Taka sytuacja trwa niezmiennie, a żaden rząd, pomimo, iż wciąż o tym piszę, do dziś nie wykazał tym żadnego zainteresowania.

Czytaj rozdział „Panika nowotworowa – biznes jest biznes”.